Wiem, że zaraz rzucą się na mnie sępy za takie pytanie. Ale powiem na wstępie, że nie krytykuję filmu. Poprostu ciekawi mnie czy niektórzy uważają ten film za taki wspaniały dlatego, że za taki go uważają czy dlatego, że nie wypada mówić inaczej. Brak jako takiej fabuły (oprócz epizodu z HALem) faktycznie powoduje nudę w trakcie oglądania. Więc może ktoś wytłumaczy mi (nie jest to złośliwe pytanie) o co w tym filmie chodzi? Jakie on zawiera przesłanie? Tylko nie wyskakujcie mi tu z tekstami, że to nie film dla dzieci, bo nie jestem już dzieckiem, nie jeden film w życiu widziałem. Czy geniuszem tego filmu ma być właśnie to, że odbiega on nieco od konwencji tradycyjnego filmu i jednocześnie to, że są dobre efekty wizualne jak na tamte lata?
Siemka, nie będę Ci tłumaczył o co w filmie biega itp. Ponieważ film daje bardzo dużo możliwości interpretacji i praktycznie każdy inaczej będzie go odbierać (zwłaszcza końcówke i sens monolitu) Polecam tekst na http://www.film.org.pl/prace/2001.html może on Tobie coś rozjaśni. tak samo w innych tematach jest kilka ciekawych interpretacji - wystarczy przejrzeć.
Pozdrawiam