2001: Odyseja kosmiczna

2001: A Space Odyssey
1968
7,7 144 tys. ocen
7,7 10 1 143515
8,7 70 krytyków
2001: Odyseja kosmiczna
powrót do forum filmu 2001: Odyseja kosmiczna

Dzieło Kubricka to jeden z lepszych filmów jakie oglądałem w życiu, co za tym idzie jak dla mnie jest to najlepszy film Sci-Fi. To co stworzył reżyser wyprzedza swoją epokę, wyprzedza również filmy tworzone dziś. Efekty specjalne zastosowane przez Kubricka są wręcz niesamowite jak kiedyś, tak i dziś miażdżące. Reżyser wreszcie zniszczył mit typowego filmu Sci-Fi lat 40, 50 w którym statek wyglądał jak rondel, fabuła skupiała się na jakimś giga stworze. Wszystkie modele stacji czy statków dopracowano z mistrzowską precyzją. Można powiedzieć że Odyseja Kosmiczna jest dziadkiem takich filmów jak Gwiezdne Wojny czy Alien. Także pomysł na "odtworzenie" muzyki klasycznej w celu oddania pięknego, nieskończonego wszechświata był mistrzowski. Całość przypomina wielką i piękną operę. Sceny dłużą się i dzięki tej wielkiej muzyce widz odczuwa iż on sam jest w kosmosie. Taki efekt pozwala zapomnieć o czasie, zapomnieć o świecie i dać się wciągnąć do pięknej „Kubrickowskiej” wizji kosmosu. Scenariusz jest tutaj bardziej symboliczny. Można powiedzieć że Kubrick chciał pokazać widzowi wiele istotnych rzeczy poprzez symbole. Jest to bardzo trudne tym bardziej że reżyser pozwala każdemu na dowolną interpretacje jego wizji czy też historii. Każdy może zobaczyć w nim coś innego, coś dla siebie. Chciałbym tym się podzielić. Przede wszystkim reżyser chce pokazać rozwój człowieka i towarzyszące z tym faktem przeszkody. Otóż tajemniczy wręcz mistyczny obelisk przynosi człowiekowi (wcześniej małpie) możliwość rozwoju umysłu. Po wielkim obrzędzie jakim było obcowanie z obeliskiem, małpy odkryły głębsze zastosowanie kości. Na początku posłużyło im to do zabijania innych zwierząt, później zabijano tym swoich. Człowiekowi obelisk posłużył również do rozwoju. Gdy możliwe były już podróże w kosmos, stworzono również komputery które czuły i myślały jak człowiek. Tutaj widzimy właśnie Hala 9000. Teraz pytanie: Czy aby na pewno wiemy co powołujemy do życia??? Czy maszyny będą kiedyś na tyle inteligentne jak człowiek??? Jeżeli tak to czy z tego powodu nie możemy czuć się zagrożeni??? Widzimy że stworzona przez Kubricka scena śmierci Hala przypomina śmierć zwykłego, nie winnego człowieka. Ostatnia rzecz to podróż dr. Davida (w tej roli świetny Keir Dullea) w nieskończoność. Dlaczego wybór słowa??? Mistrzowska scena lotu w której widzimy wciąż to zmieniające barwy ukazuje jak musi być to wielkie, mistyczne miejsce. Nasz bohater szybko się starzeje aby w końcu ujrzeć obelisk który zmieni go w nową formę życia. Jak to interpretować?!?! Muszę jeszcze raz obejrzeć tą scenę. Mimo to "2001: Odyseja Kosmiczna" pozostanie w moim umyśle jedenym z tych filmów które będę pamiętać na zawsze. Jego magnetyzm sprawia że nie można oderwać się choć na 1 sekundę. Ogólnie:

10/10!!!

Serdecznie Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
piter_sobiecki

Takie posty rozumiem. Dość precyzyjne i konkretne. A przede wszystkim, bardzo trafne.