Jaki sens ma ta nowsza recenzja? I czy w ogóle to jest recenzja a nie jeden gigantyczny spojler... Zazwyczaj jak czekam na jakiś film lubię poczytać recenzje na filmwebie, ale gdybym przeczytał coś takiego zanim obejrzałbym odyseję chyba zabiłbym autora i tego co to zaakceptował. Interpretację można se napisać na forum z oznaczeniem SPOJLER, ale nie tam gdzie ludzie zaglądają przed obejrzeniem filmu. Zwłaszcza że znam wiele osób co filmu jeszcze nie oglądały, a streszczenie połowy filmu w 3 akapitach zabiłoby przyjemność z jego oglądania... Zwłaszcza że nie jest to najlepsza interpretacja(w sensie najlepiej napisana)...