Hmmm mam mieszane uczucia, spodziewałęm się znacznie czegoś lepszego. Może na tamte czasy, gdy był po raz pierwszy wyświetlany, to była rewelacja teraz jednak razi nudnymi scenami...

Być może najpierw trzeba przeczytać książke na podstawie której był kręcony film, bo sam film jakoś jej nie oddaje, pewne sceny nie są zrozumiałe... bez wiedzy z ksiązki - tu błąd w reżysera.
Jednak niektóre dialogi byly ciekawe, tylko te długie sceny kosmosu itd. to troche robiło się nudne i takie NA SIŁE PRZECIAGANE. Gdyby jeszcze miał jakąś wartką akcje to skusiłbym się na jego oglądnięcie jeszcze raz, a tak to był pierwszy i ostatni bo się wynudziłem.
Ten film jest głośny chyba dlatego, że to był przełom w kinematografi, jeden z pierwszych dużych filmów sf i tyle jednaka na dzisiejsze czasy jest on przecietny i nudnawy.

Naprawde mam duży szacunek do Kubricka (zwłaszcza za film 'oczy szeroko zamkniete') i starałem się jego dzieło ocenić jak najbardziej przychylnie, jednak moje odczucia podczas ogladania tego filmu były zupełnie inne... czekałem aż sie skończy i tyle.

a te mrugajace światełka, tęczówka, nieokreślone kształty (jak wizje narkomana) itd. no to powiało kiczem na maksa....