takie ''Oczy szeroko zamknięte'' kładą go pod każdym względem. Przede wszystkim brak scenariusza, brak dialogów, brak aktorstwa natomiast same efekty specjalne to za mało.
Treść rozumiesz schematycznie. Gdzie jest tam jasno wyłożone, że tak jest? Natomiast to co piszesz świadczy głównie, że nie rozumiesz formy. Lepiej byś pisał, że ci taka nie pasi a nie, że brak dialogów to wada - bo to świadomy zabieg reżysera a nie jego błąd.
Tajne stowarzyszenie illuminati i ukazanie np. ich obrządków- to z pewnością mocna strona tego filmu, ale z Odyseją nie ma szans.
Symbolika, która ty jedynie znasz. Dla niektórych film nie musi być dobry, wystarczy symbolika.
Manny przygłupie po co to robisz, po co trollujesz pod filmami które uchodzą za kultowe? Nie wciskaj kitów że to twoja szczera wypowiedź. Bez takich przygłupów jak Ty filmweb byłby mniej gówniany.
przygłupie zajrzałbyś chodziarz na mój profil a przekonałbyś że ja właśnie jestem koneserem kultowych filmów, jednak ten film akurat jest przereklamowany, głównie za sprawą przełomowych efektów specjalnych, bo bez nich każdy o Odysei dawno by zapomniał
Podbijanko?
Byłem, widziałem.Prowokujesz zwłaszcza pod filmami gdzie "mało szczelajo i so dłużyzny straszliwe" i nie tylko.
Koneserem? Monolit=Bóg? Nie rozumiesz co oglądasz albo jesteś troll.
Lubię dobrą, męską rozrywkę a lubię tez takie filmy gdzie nie ma strzelanek
''Monolit=Bóg'' sokoro uważasz że jest inaczej to w takim razie zachwycasz się filmem którego nawet nie zrozumiałeś, dziwne
Nie wiem co za kretynizmów się naczytałeś albo może taki prosty chłopak jesteś, albo taki bogobojny że monolit uznajesz za symbol Boga.
Może, ale nie musi i nawet daleko mu do tego. To że cos jest "nie z tego świata" w filmie nie znaczy że to musi byc Bóg.
Monolit symbolizuje wszystko co niewyjaśnione, podstawowe pytania ludzkości, skąd się wzieliśmy, po co w ogóle, dokąd zmierzamy, wszystko to co nie da sie zbadać jakimkolwiek instrumentem. Monolit niczego nie tłumaczy ani nie wyjaśnia.
Oczywiście, monolit można interpretować na wielu płaszczyznach. Może być on też np. artefaktem obcych.
otototot już prędzej. Sugeruje to nawet kontynuacja "odyseja 2010"( wiem że słaba i zrobiona na siłę bla bla bla).
Tej części to ja jeszcze nawet nie widziałem. Ciekawi mnie tylko, czy zekranizują dwie pozostałe części powieści Clarke'a.
To nie jest nawet film Kubricka więc nic nie stracisz jak sobie odpuścisz. Wszystko wyłożone jak na tacy, zero tajemniczości i z happy endem, nuda.
Bo monolit jest artefaktem obcych, który oddziałuje na psychikę ludzi. Obcy zostawili go, aby wpłynął na rozwój intelektualny najpierw małp (ludzi pierwotnych). Następnie ten umieszczony na księżycu miał wpłynąć na ludzi zdolnych już do podróży kosmicznych - pchnąć ich do kolejnego etapu rozwoju. Taka metafora poszczególnych rozdziałów rozwoju ludzkiego intelektu... itd...
monolit idealnie pasuje do koncepcji Boga w Arystotelesowskiej metafizyce ,jego obecność można tez interpretować na wszelakie inne sposoby .... ale oczywiście many powtarza to co gdzieś wyczytał.W podobny sposób można spłycić każdy nawet największy film .
monolit w pewien sposób może symbolizować boga ale nie dosłownie : jest on początkiem i końcem... samym przemijaniem... :)
Stalkera jakoś nikt dotąd nie zapomniał a obywa się bez efektów i jest równie rozciąąąąągnięęęęty. Czemu pleciesz takie bzdury?
A s-f z lat 50-tych? Teraz ich efekty są biedne a o filmach takich jak "Zakazana Planeta" dalej są na topie gatunku. Metropolis ktoś nie kojarzy? Co ty chcesz udowodnić? Swoją indolencję?
Stalker - gdyby nie filmweb i TVP Kultura która emituje go co miesiąc nigdy bym o nim nie usłyszał.
Filmweb rozrósł się strasznie , więc wiele tu bałaganu, ale jak się mądrze wybierze to pomaga w odnalezieniu ciekawych filmów.
z Jodorovskiego ogladałem tylko Kreta dla mnie to słabizna i jak na razie daruje sobie twórczość tego reżysera
To pooglądaj jeszcze Świętą Górę jak zechcesz, chociaż wątpię aby Ci się spodobała skoro Kret Ci nie przypadł do gustu.
to lepiej sobie odpuszczę. Jeśli chodzi o surrealizm to bardziej preferuje Lyncha
Lynch jest bardziej "ludzki" w swoich filmach. Często opiera motywy swoich dzieł na relacji - jawa-sen.