z powodów wizualnych , estetycznych dałem mu 9 , ale jestem świeżo po lekturze książki , i jestem zmuszony tę ocenę obniżyć
ponieważ jednak jest tu spora rozbieżnośći , tnz przede wszystkim taka że książka jest klarowna
natomiast film stawia pytania, nie daje odpowiedzi , i cytując twórców nie posiada interpretacji
można się zastanowić czy w związku z tym jest dziełem lepszym od książki, czy gorszym
moim (ale tylko moim) zdaniem jednak książka wygrywa , stąd notka w dół
idąc tropem jednego z ciekawszych komentarzy tutaj:
Kubrick dokonał czegoś, co bardzo rzadko się udaje (chociaż nie
twierdzę, że nigdy)- ukazał wyższość formy filmu nad książką, której dotychczas największa
zaleta- narracja- stała się jej największą udręką. Wymaga ona bowiem pewnego
konkretyzowania. Oczywiście nie oznacza to, że nie da się stworzyć dzieła bardzo
enigmatycznego z zakodowanym przesłaniem, lecz też nie zapominajmy, że Clarke był fizykiem,
a dla umysłu ścisłego utworzenie czegoś niejasnego jest bardzo nienaturalne. Innymi słowy:
szukanie "wytłumaczenia" "Odysei..." w książce całkowicie mija się z jej celem i jest
rozwiązaniem dla tych najbardziej ograniczonych i najmniej pojętnych (co oczywiście nie
zmienia faktu, że również i ją z przyjemnością przeczytałem).
wiec jak widać zalezy jak dla kogo
nieskromnie powiem , że mi intelektualnie bliżej do Clarka niż Kubricka , i lubię konkret , a nie przeestetyzowane formy