PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433913}

2012

2009
6,2 273 tys. ocen
6,2 10 1 273252
4,7 34 krytyków
2012
powrót do forum filmu 2012

Z tego co widać w zwiastunach szykuje się kolejna nędza za wiele milionów zielonych, następne widowiskowe katastrofy i tąpnięcia ziemi oraz wylewanie się wody i inne atrakcje dla mało ambitnych kinomanów.

I abarot od nowa ta sama wizja tzw. końca świata. Materialna zagłada za pomocą wzburzonej, wytrąconej z rytmu przyrody.

A ja sobie koniec świata wyobrażam jako moment w którym zabraknie prądu i staniemy w ciemnościach, kiedy skończy się ropa i gaz praz zacznie brakować wody już nie tylko w najmniej uprzemysłowionych regionach świata, ale prosto - wszędzie, kiedy brak prądu odetnie nas od informacji i przestaną działać komputery, najlepiej tracąc wszystkie dane jakie w nich przechowujemy.

To jest wizja końca świata, świata jaki znamy i rozumiemy, świata w miarę bezpieczngo i przewidywalnego, która zaiste wieje grozą.

Niechby o tym ktoś film nakręcił. Bez efektów specjalnych, ale za to z głową i z wyobraźnią.

Kolejne hamerykańskie popisy speców od komputerowej obróbki są po prostu niestrawne, żałosne i tak naprawdę - obnażają marną kondycję współczesnego kinomana, który najgorszemu badziewiu da zarobić, o ile będzie dostatecznie efektowne i cekinowate.

ocenił(a) film na 4
manning

Tak, tylko mądrego filmu bez efektów, ale "z głową" to nikt by nie oglądał. Ewentualnie moja babcia.

Poza tym, czym byłby film katastroficzny bez efektów. Przecież właśnie o to w nim chodzi.

Keira2016

Przesada. Gdyby taka zasada rządziła gustami widowni, to np. Sierocińca nikt by nie chciał oglądać, a Piłę XXXIII wszyscy.

Ja nie mówię o tym, co ma być w takim filmie, a czego nie - ja stawiam tezę, ze taki film jest kompletnie zbędny i beznadziejnie głupi, nie wywołuje żadnej refleksji, a jedynie stawia na odmóżdzający cyrk.

użytkownik usunięty
manning

Artysta i filozof się znalazł. Nie każdemu chce się zawsze oglądać filmy które dają do myślenia. Od czasu do czasu należy się rozerwać nad kinem rozrywkowym. A to, że widzisz koniec świata w inny sposób niż większość nie znaczy, że film taki jak "2012" nie ma prawa powstać.

"Kolejne hamerykańskie popisy speców od komputerowej obróbki są po prostu niestrawne, żałosne (...)"
Przynajmniej robią to co umieją najlepiej, a przyjemnie jest nacieszyć oko czymś, co wygląda realistycznie, a czego nie będziemy mieli możliwości ujrzeć poza kinem. Jest popyt, jest i podaż. Jak tak bardzo lubisz oglądać ambitne filmy, to proszę bardzo - oglądaj, ale nie każdy kinoman musi wielbić czeskie butelki zwrotne.

"(...)obnażają marną kondycję współczesnego kinomana, który najgorszemu badziewiu da zarobić, o ile będzie dostatecznie efektowne i cekinowate."
Tak Ci to przeszkadza, że inni zarobią? Pies ogrodnika.

Ani słowem nie odniosłeś się do istoty rzeczy.

"Ambitny film" kaŻdy rozumie inaczej. Ja wolałbym thriller, którego scenariusz atakuje realizmem i racjonalnością, a przez to czyni całą
sytuację "końca świata" wyobrażalną, a więc znacznie niebezpieczniejszą.
Niekoniecznie za pomoca widowiskowych przewrotek i wybuchów, a raczej
za pomocą narastającego napięcia i wywołujących autentyczny niepokój
wypadków.

Ty chcesz prostej jazdy, żeby się piwem i popcornem nawalić, beknąć i wyjść z kina, a potem zapomnieć. Twój wybór.

"Inaczej niż większość" - robiłeś jakieś badania, czy tylko "przepowiednie Majów" rozszyfrowywałeś razem z wróżkami onetowymi ?

"Tak ci to przeszkadza, ze inni zarobią ?" - przeciwnie, zawsze podziwiałem tych, co wykorzystują skrzętnie ludzką naiwność.

manning

Jak ci się nie podobają efekty to pooglądaj sobie filmy z lat 20-30
najlepiej nieme czyli w sam raz dla ciebie.

LordRahl

Między kinem niemym, a cyrkami a'la 2012 - tak jak między Tolą Mankiewiczówną, a Dodą i Mandaryną - jest jeszcze wiele róznych kategorii filmowych.

ocenił(a) film na 4
manning

Może zacznę od tego , że to mój pierwszy post na tej stronie, bo zazwyczaj skupiałem się na czytaniu komentarzy , lecz tym razem zrobię wyjątek. :)

Postaram się podejść do tej dyskusji nieco bardziej dyplomatycznie.

Rozumiem Twój krytyczny stosunek do tego filmu . Zwyczajnie on Ci nie leży. Większość nie może zrozumieć jak ktoś może mieć zdanie o tym filmie. Osobiście czekam na niego od jakiegoś czasu , bo mam ochotę obejrzeć nieco rozpierduchy po amerykańsku , w końcu oni są w tym specjalistami. Według mnie tak się powinno traktować tego typu kino. Rozrywka i koniec. Z koleji Ty zaproponowałeś inne podejście , mianowicie przedstawienie apokalipsy komunikacyjnej . Jest to według mnie ciekawy , wręcz bardzo dobry pomysł. Widać , że część użytkowników nie zdaje sobie sprawy jakie byłyby jej konsekwencje. Zero internetu , telewizji , informacji , naszej klasy ;) Totalna apokalipsa.

ps więcej kultury ( co poniektórzy ) pozdrawiam Luki ;)

lukasz1897

ciekawa wizja świata ... świat bez komputerów itp. to mnie bardziej przeraza niż szybka śmierć w katastrofie. To byłoby coś, film katastroficzny na miarę naszych czasów. Natura mnie nie przeraza bo rzadzi sie swoimi prawami, komputerami itp. rzadzimy my i to jest naparawdę argument za tym by zastanowic sie co okazałoby się większą apokalipsą :)

lukasz1897

No proszę, okazuje się że jednak ktoś mnie zrozumiał :)

Pozdrawiam również.

P.S : o kultury więcej nie ma co apelować, zbędny trud...
Ale to dobrze, bo im więcej chamstwa, tym bardziej doceniamy maniery :)

użytkownik usunięty
manning

może inaczej MANNING NAJPIERW OBEJRZYJ FILM I POTEM SIĘ WYPOWIEDZ bo zwiastun to tylko zwiastun- nie rozumiem po cholerę ktoś się wypowiada JAK NAWET NIE WIDZIAŁ FILMU???? a te amerykańskie filmy są o 10000000000 razy lepsze od tych NASZYCH polskich- chociaż tam mają kasę a u nas miernota i tylko co potrafią nasi aktorzy w filmach robić to się rozbierać i kląć kląć kląć. Niestety ale u nas nie ma ambitnego kina-- no może są wyjątki ale tak naprawdę to tym jak nazwałeś "hamerykanom" to nawet do pięt nie dorastamy i cieszę się że robią filmy bo inaczej to niestety nie było by tak naprawdę dobrego kina, i nie mogę się doczekać filmu 2012 z chęcią go obejrzę

Krótko i zwięźle manning jesteś debilem !

Nie porównuj komputerowych widowisk z filmami; a aktorów z tych pierwszych, co służa tylko jako dodatek do efektownych trików, z aktorami z tych drugich, co jednak mają coś do zagrania.

Trochę dziwnie brzmią Twoje żale, że "u nas nie ma ambitnego kina; amerykanom nie dorastamy do pięt", bo to sugerowałoby, że z powodu niekręcenia takich rzeczy jak 2012 mamy jakiś problem z ambitnością.

Nasi aktorzy potrafią znacznie więcej niż "kląć, kląć, kląć", zaręczam Ci :)

manning

Dokładnie, dobrze gadasz. Widzisz Mycha wszystko dlatego, że angielski jest rozpowszechniony na całym świecie, jest jednym z czynników globalizacyjnych. I właśnie przez to, że tam mają kasę ty ulegasz owczemu pędowi i twoja już podświadomość daje sobie wpoić, że filmy zza oceanu są najlepsze. Zaręczam ci, że gdyby polski język był obowiązującym na świecie i właśnie Polska była by wylęgarnią gwiazd, to z pewnością sądziłabyś, że najlepsze filmy i aktorzy pochodzą właśnie stąd. Trzeba czasami głębiej się przypatrzyć, a nie iść na łatwiznę. Dla przykładu słyszałaś kiedyś dubbing angielski(amerykański), jeśli nie to posłuchaj jak dużo brakuje mu głębi w porównaniu z naszym dubbingiem.

manning

niestety musze sie zgodzic z zalozycielem tematu,moze nie we wszystkim ale
jest jak jest... nie lubie oceniac filmów przed obejrzeniem ale jesli
chodzi o taki typ kina to juz od wielu lat nie nabieram sie na
reklamy,wszystko co najlepsze w nim bedzie pokazali juz w
zwiastunach,efekty-bo przeciez teraz wiekszosc ludzi tylko dla nich oglada
filmy , pytasz kogos "dobry film?" - "no,zaje***e efekty", gra aktorow i
fabula to nie wiem wazne co wygenerowali na kompach.

a wracajac do 2012 beda efekty a co pza nimi? tak jak w dzien w ktorym
zatrzymala sie zmiema itp. NIC , moze jakis watek milosny i 30-40% w
sztabie pentagonu,pan prezydent z 40 doradcami itd.
wieje tu na kilometr oklepanym schematem....

manning

No, i to jest właśnie społeczność filmwebu. Manning wyraził SWOJĄ własną opinię na temat nadchodzącego filmu, a reszta zagorzałych i wiernych filmowi forumowiczów na niego naskakuje, pisząc jaki on to jest nieświadomy i w ogóle głupi. Ludzie, zanim zaczniecie cokolwiek komentować, może najpierw poszukajcie sobie w googlach znaczenia słowa "forum". Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, co prawda nie musicie się z tym zgadzać, ale trzeba to jak najbardziej uszanować. Troszkę tolerancji!

manning

manning,
zal mi cie jezeli dla ciebie koniec swiata wiaze sie z brakiem dostepu do
komputera .. a poza tym puki bedzie wiatr, woda (wg ciebie zabraknie tez
jej) to prad tez bedzie, nie wiesz jak mozna go wytworzc wejdz na
wikipedia ... moron!

joulupukki

Heh a ja się wypowiem następująco. ;P

Manning wypowiedziałeś się na temat tego filmu tak jak ty widzisz i masz do tego prawo. Ale nie zgodzę się z tobą co do pewnych aspektów tej wypowiedzi. Widzisz wybrałeś film którego temat do dyskusji jest nie dość że rozległy to każdy człowiek patrzy na to inaczej. Ku memu zdziwieniu nawet powiem że Cie pociesze. Scenariusz na koniec świata (a może raczej koniec naszej cywilizacji (bo o końcu świata to jeszcze za szybko by o tym w ogóle mówić ;D) jaki tobie się marzy nie jest taki najmniej prawdopodobny. Jeżeli chcesz wiedzieć o czym mówię to poczytaj o zmianach zachodzących na słońcu i burzach słonecznych. Pewno zaciekawi cie to bardzo;P. Ja powiem że temat jaki pan Emerich wybrał by nakręcić film łączy dwa zbiegi okoliczności które cóż jakimś cudem występują teraz w tym samym okresie. Koniec kalendarza majów zapowiadający koniec ostatniego cyklu i cóż słynne przebiegunowanie pola magnetycznego ziemi które jak nastąpi gwałtownie to cóż ciekawe rzeczy się dzieją. Więc jak już mówiłem Emerich wybrał otóż te dwa fakty i nakręcił film katastroficzny w którym występuje ogrom efektów wizualnych jak i dźwiękowych. Czyli innymi słowy nakręcił film o ciekawym temacie w dobry sposób, czyli takim, który spowoduje że przyjdzie wiele osób do kin by owe widowisko zobaczyć.
Ale też nie tylko efekty specjalne przyciągną ludzi do kina lecz też najzwyklejszy czynnik ludzki jakim jest ciekawość. Obecne życie jakie toczymy jest mówiąc wprost nudne i monotonne. Co dzień człowiek toczy to samo koło potykając się o te same problemy. Ale wciśnijmy w to życie odrobinę chaosu czegoś nieprzewidywalnego na przykład mały wypadek samochodowy. Od razu tłum gapiów i przyglądanie się temu co się stało. Ludzie potrzebują więcej takich co prawda przykrych i niepotrzebnych zjawisk i niektórzy ludzie to rozumieją. Inaczej byśmy mieli więcej takich osobników na tym świecie którzy by wprowadzali element takiegoż Chaosu. Trzeba też powiedzieć że wielu ludzi nieźle zarabia lub zarabiało na takich mniejszych lub większych nieszczęściach i tak zawsze będzie. A to że można takowe nieszczęście pokazać na ekranach kin i zarobić nie brudząc sobie rąk i nie robiąc nikomu żadnej krzywdy to jest normalne logiczne myślenie. Mam nadzieje że rzuciłem nowe światło na twoje poglądy a jeżeli nie to cóż. Jeżeli jakimś cudem dotrwaliście do końca tego posta to z góry dzięki :D. Pozdro :D

gorzki21

KOniec świata mi się nie marzy, marzy mi się natomiast jakaś jego inna wizja, inny pomysł na pokazanie świata w stanie rozpadu, chaosu, zerwania.
Pisałem o tym wyżej kilka razy, więc już nie będę powtarzał. Z grubsza chodzi o coś, w stylu "Gier wojennych". A to na co wygląda 2012, to jest, pozostając w obrębie analogii zarysowanej - taka akcyjka a'la steven Seagal, dzielny komando ratuje świat przed kolejnymi terrorystami, dużo wybuchów, kopaniny, strzelaniny.
"Gry wojenne" dawały mnóstwo napięcia i sporo do zastanowienia bez wielkich efektów, monumentalnych scen i trików. Seagal nie dawał i nie daje nic, mimo licznych efektów, akcji, trików i fikołków.
To chyba dobra analogia, mam nadzieję, ilustrująca mój punkt widzenia.

Pozdrawiam :)

joulupukki

Słaba złośliwość, bo nie o sobie pisałem.

Nowy Jork zasuwający na wiatr, to by było ciekawe...

manning

nie no co ty nie pisales o sobie? wwooww nie domyslila bym sie .. ale
zlosliwosc losu obrucila to przeciw tobie .. tak i wyobrazam sobie jak
caly swiat ubolewa bo nie ma kompa .. eehh..

joulupukki

Dziewczyno nie wiesz w ogóle jak się naszemu koledze odciąć, pisanie "tak i wyobrazam sobie jak
caly swiat ubolewa bo nie ma kompa: oznacza, że nie dokładnie przeczytaś o co mu chodzi

Vigilante

Nie martw się manning. Całkowicie rozumiem twoje oburzenie, bo ja na co
dzień borykam się z tymi samymi problemami i zrozumiałam jedno, masowego
widza nie da się przekonać do bycia fanem kina ambitnego. Ostatnio w klasie
wychowawca zaproponował wyjście do kina i na nic zdały się moje krzyki,że
na coś ambitniejszego chociażby ta Szwecka produkcja "Millennium:
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Nie i koniec, bo 2012, bo rozrywka,
bo to, bo tamto. Skończyło się na tym, że po raz kolejny nigdzie się z
klasą nie wybiorę. Już nawet nie piszę, że na wspomnienie o teatrze czy
operze moim rówieśnikom robi się słabo :((

ocenił(a) film na 6
Handle

Heh. Nawet nauczyciel wie o co chodzi w takich filmach. Zapewne nikt oprócz ciebie nie chciał iść na "ambitne kino"?

Ja jestem fanem kina ambitnego, ale możliwość zobaczenia zniszczenia świata też mi się należy.

manning

Dla mnie koniec świata nastąpi wtedy, kiedy <bóg kina> zwątpi w to, że na świecie są prawdziwi kinomaniacy, a będzie przekonany o tym, że pozostają tylko i wyłącznie malkontenci, którzy w każdym filmie doszukują się niedociągnięć, sprzeczności, braków, kiepskiej gry aktorskiej, marnych efektów, przewidywalnej fabuły, itd.

I wtedy nastąpi zagłada!

<bóg kina> dogada się z <bogiem oper mydlanych>, twierdząc że ma w dupie resztki swoich wiernych, i że od tego dnia jedyną atrakcją jaką warto będzie nam serwować, będą przygody Magdy M, albo ... [tu każdy sam sobie dopowie jakie].

Nie będzie narzekania, bo nie będzie nic - po prostu równia pochyła w dół, prosto w czarną otchłań!

I wtedy się okaże, że wielką atrakcją będzie dla nas obserwowanie jak rośnie trawa. Rozrywka pełna nieprzewidywalnych zwrotów akcji, napięć, emocji, porywających dialogów, no i... jakże zaskakującego zakończenia!

Ja na film idę ;P

ocenił(a) film na 9
krystiank

Nie lubie jak ktos wymaga od filmu rozrywki nie wiem kina abitnego albo pisze ze film bedzie napokowany efektami i ja to tego oczekuje chyba poraz pierwszy ide na film albo drugi raz ide na film bez przeczytania recenzji a zawsze to robie po drugie po raz pierwszy spotkalem sie zeby byly zajete sale tak jest Cinema city jest jedna sala calkiem zajete . A załozycielowi tematy polecam moze Milenium tez sie na to wybieram no chyba ze koleaga nie lubi kina eropejskiego .

kinoman85

Wychowawca idzie na ten film jaki klasa wybierze. I nie, nie jestem, jedyna
fanką ambitnego kina ale 5 osób na 32 to jednak zdecydowana mniejszość :( Zresztą o gustach się nie dyskutuje, niepokoi mnie tylko fakt, że coraz
więcej jest ludzi, którzy szukają taniej i bezmyślnej rozrywki.

ocenił(a) film na 9
Handle

Bezmysla rozrywka to jest chalnie jaranie ponizanie do poziomu zero a nie pojscie do kina na flm katastroficzne dajcie na luzie a film super