PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433913}

2012

2009
6,2 273 tys. ocen
6,2 10 1 273249
4,7 34 krytyków
2012
powrót do forum filmu 2012

Zawsze lubiłem Emmericha za jego luźne, ale udane kino rozrywkowe. Jednak "10,000 B.C." a teraz "2012" pokazały jego upadek. Ten film wręcz dobijał głupotą. Ilość absurdu jest tu tragiczna. Nie tylko w scenariuszu, ale w zachowaniu postaci jak i prawach fizyki. Wszystko zwala się an wyładowania na słońcu a satelity czy komórki działają w normie. Zmieniają się bieguny ziemi, a kompasy się nie psują. Najbardziej dobił mnie wybuch wulkanu w Yellowstone, który aż kipiał debilizmami. No tragedia. Pomijam resztę dziwadeł, bo jest ich za dużo. Gra aktorska też jest słaba. Po prostu większość gra jakby chciała a nie mogła. Muzyka i efekty otoczenia leżą i kwiczą. To samo grafika komputerowa w efektach specjalnych. Sztuczna, nakładki jak diabli, razi wręcz w oczy. Montaż słaby.

Film miał niezły potencjał. Liczyłem na drugie "Pojutrze" a dostałem złom a'la "10,000 B.C." Filmu zdecydowanie nie polecam.

ocenił(a) film na 1
artur_t

Podpisuję się rękami nogami i innymi członkami!

ocenił(a) film na 3
artur_t

Gdzieś tam niżej dałam tyle samo, chociaż bez spojlerów ;)

ocenił(a) film na 1
Oshin

zapodanie czegoś co jest podane w reklamówce lub idzie łatwo się domyślić z reklamówki, nie jest spoilerem :P

Spoiler to zdradzenie kluczowych elementów fabuły. Bądź ważniejszych wątków pobocznych.

ocenił(a) film na 3
artur_t

A spoilery reklamówki?
:P
(żartowałam)

artur_t

Fabula byla dobra, bowiem kazda katastrofa miala swoje logiczne wyjasnienie. Zakonczenie moim zdaniem tez niezle, bowiem jak sie poczyta troche teorii spiskowej, to jest to prawda :). Ale totalna katastrofa, ktora zrujnowala ten film to liczba watkow, z ktorych bohaterowie wychodzili calo :(. Porazka normalnie, porazka...

ocenił(a) film na 1
Shagohad

dla mnie fabułą była słaba bo:
- do bólu przesycona hektolitrami nadmiaru patosu
- błędy logiczne zachowań postaci
- tragiczna przewidywalność, co najmniej na trzy sceny do przodu, a często i więcej
- brak wyczekiwania, nic tu nie ciekawiło tak na serio
- oklepane schematy teorii spiskowych (no ile tego można dawać)

"Pojutrze" miało ciekawą, mimo iż prosta fabułę, bo zmuszało do śledzenia poczynań postaci, było bez nadmiaru patosu, bohaterowie zachowywali się logicznie, mimo iż mocno przewidywalni.

"2012" miał potencja i w ani ociupińce z niego nie skorzystał.