Nie mam słow. Mogę powiedzieć że fabuła i zdjęcia (kamerzyści) NIE dali dupy. Ale aktorów to oni chyba znaleźli z serii typu "Dlaczego Ja" albo "Trudna Sprawa". Gdyby włożyć w to grę profesjonalnych aktorów to film miał by mega potencjał i wbił by się totalnie w nasze czasy. A tu gość wyglądający jakby ciągle cierpiał na grypę żołądkową i miał sraczkę z wymiotami na zmianę. W końcu przychodzi mu na pomoc na pomoc ziomek z Apteki na rogu... Wysłany w czasoprzestrzeni bo dzięki fizyce kwantowej bo naukowcy dostali informację iż musi lecieć z lekiem na ratunek koledze. Przy czym zużył energii prądu pozostałej ludzkości aby kolejna osoba mogła zagiąć tą niezbadaną czasoprzestrzeń. Ja pier.... stracony czas. na trzeźwo nie polecam