musze to przemyslec :)

no pracus, jesli teraz tego nie rozumiesz to cos jest nie tak z Twoim mysleniem, bo o2.lukasz wytłumaczył to juz maksymalnie łopatologicznie jak sie chyba da :)
nawet taki matoł jak ja i zrozumiłem ;D hehehe

a co mi po tym, skoro nie znam kodu zrodlowego?
moge uklepac taki sam formularz, ktory bedzie "udowadnial" dowolna teze.
i Ty mowisz, ze ja mam dziurawa logike...

zreszta juz widze... listujesz mi iles tam gier. co z tego, skoro wychodzisz z blednego zalozenia, ze puste bramki odrzucane przez prowadzacego program maja jakikolwiek wplyw na prawdopodobienstwo wygranej?

otoz powtarzam po raz kolejny: nie maja, a zalozenie, ze maja jest po prostu blednym rozwiazaniem zadania i blednym poparciem tego rachunkiem prawdopodobienstwa.
wszystkie puste bramki (lacznie z ostatnia) sa wspolnym zbiorem pod nazwa PRZEGRANA. zwycieska bramka jest zbiorem (jednoeelementowym, ale zbiorem) pod nazwa WYGRANA. cale prawdopodobienstwo przy zalozeniu, ze prowadzacy w toku gry odrzuci wszystkie, procz jednej, puste bramki, zawiera sie w obliczeniu szansy wylosowania jednego z tych dwoch zbiorow: PRZEGRANA lub WYGRANA. to wszystko :)

ja pier**** nie mam juz do Ciebie sily czlowieku:D ten programik realizuje dokladnie to (z wikipedii):

"Zawodnik stoi przed trzema zasłoniętymi bramkami. Za jedną z nich (za którą – wie to tylko prowadzący program) jest nagroda (umieszczana całkowicie losowo). Gracz wybiera jedną z bramek. Prowadzący program odsłania inną bramkę (co istotne – anonsując, że jest to bramka pusta) po czym proponuje graczowi zmianę wyboru."

i rozszerzenie na wiecej bramek:
"Często przytaczanym wyjaśnieniem paradoksu jest rozszerzenie zadania na większą liczbę (np. 100) bramek. W tej sytuacji po pierwotnym wyborze gracza (powiedzmy bramki numer 13) prowadzący odsłania 98 pustych bramek zostawiając bramkę gracza i jeszcze jedną (powiedzmy: numer 7)."

"Przy tym wyjaśnieniu powstaje pytanie: Dlaczego prowadzący musi odsłonić 98 bramek, a nie jedną jak w przypadku z trzema bramkami? W przypadku trzech bramek wybór gracza jest zerojedynkowy: albo pozostaję przy wyborze, albo zmieniam. Aby sytuacja była analogiczna gracz przy stu bramkach musi mieć także taki prosty wybór (bramka 13 czy 7). Odsłonięcie jednej bramki spowodowałoby, że gracz miałby 99 wyjść z sytuacji, co jest zadaniem jakościowo różnym."

nigdzie nie zakladam jakiegokolwiek wplywu na wygrana czy przegrana, po prostu czysty przebieg gry.
masz tu zrodla:
gui - www.republika.pl/pplcanfly/MHP.java
symulacja - www.republika.pl/pplcanfly/MontyHall.java

myslalem, ze uda mi sie to wyjasnic tak zebys zrozumial, ale widze, ze na prawde nic z tego nie czaisz:D kombinujesz jak mozesz, uzywajac pseudo-logicznych wyjasnien. z faktami niestety nie wygrasz, chocbys mial sie zesrac na srodku pokoju:D
ja juz odpuszczam, powiedzialem wszystko na ten temat, co moglem powiedziec:) pozdrawiam!

amen... nie rozumiem jak można tego nie rozumieć (to jest dopiero paradoks) ;]

moze ja wytlumacze :)
na wybor dobrego okna masz 33% szans, jedno okno zostaje odsloniete wiec 33% szans dostajesz jakgdyby gratis :], bo masz pewnosc ze jest tam zonk.
inaczej rzeczujmujac

100%-33%=66.7%

tak samo jak w przypadku 100 okien, prawdopodobienstwo trafienia wynosi 1%, wiesz ze w 98 oknach nie ma nic a wiec zostaja 2 okna:
-twoje wybrane na ktore masz 1%
-i drugie z pradopodobienstwem 99%

inaczej mowiac jesli wybierzesz okno, to szansa na to ze jest to bledny wybor wynosi 99%%%%%%%

jak nie masz sily, to po prostu daj sobie spokoj, czlowieku, a nie bluzgami rzucasz.

@Gattsu: "1. Umiejąc dodawać i odejmować możesz wygrać ponad 300 tys. dolarów w parę tygodni. "

liczenie rzeczywiscie opiera sie na zwyklym dodawaniu i odejmowaniu, ale cala strategia jest o wiele bardziej skomplikwana. nie zostalo to w szczegolach opisane w filmie bo byloby to dosc ciezkie do zrozumienia.
poczytaj sobie o tym chociazby na wikipedii -
http://pl.wikipedia.org/wiki/Blackjack#Liczenie_kart_w_blackjacku
przecietny czlowiek nie ogarnie tego wszystkiego w ciagu tygodnia czy dwoch.

strategia daje jednak tylko minimalna przewage nad kasynem, a nie gwarantuje wygranej! Po za tym z tego co się orientuje to przewage zyskujemy pod koniec gry gdy kart do rozdania jest już niewiele. Tak że stosowanie tej strategi wymaga dużych pieniędzy na obstawianie poprzednich kroków które będziemy przegrywać.

Tak samo grajac progresją (za każdym razem podwajając stawkę) w gre typu Hi-Low np za każdym razem obstawiając liczbę niższą lub obstawiając cały czas remis jakieś druzyny, oczywiście w końcu wygramy ale do tego momentu może nam zabraknąc pieniędzy.

W liczeniu kart musimy liczyć na super korzystny układ kart pod koniec gry, co po prostu wymaga zmudnego grania przez długi czas by osiagnac cel. Wygrana kilkaset tys w weekend to raczej bajka.

Krótko mówia nie istnieje system który zagwarantuje nam wygraną choć byśmy mieli mózg lepszy od komputra i liczyli karty w ułamku sekundy :) System jedynie statystycznie zwiększa nasze szanse.

no pracus, jesli teraz tego nie rozumiesz to cos jest nie tak z Twoim mysleniem, bo o2.lukasz wytłumaczył to juz maksymalnie łopatologicznie jak sie chyba da :)
nawet taki matoł jak ja i zrozumiłem ;D hehehe

ja nie powiedzialem, ze nie rozumiem zasady wyliczenia tego prawdopodobienstwa, tylko ze uwazam, iz jest blad w zalozeniu.
ale musze to przemyslec na spokojnie jak bede mial troche wiecej czasu, bo moze rzeczywiscie wyjdzie na to, ze sie zblaznilem...

Nie zupełnie się zbłaźniłeś. Wielu wybitnych matematyków długo nie chciało uznać tego prawa.