Szkoda, że remake jest tak nieudany, bo pierwsza część była świetna i druga część mogła by ciekawie rozwinąć historię. Tymczasem tak nie jest, fabuła jest słabiutka i naiwna. Nawet główna bohaterka, przynajmniej moim zdaniem, nie da się tak lubić jak odgrywająca rolę Stelli w pierwszej części Melissa George. Całe aktorstwo nie wygląda za ciekawie a postaci są kartonowe i zupełnie nieciekawe. Momentami film przypomina bardziej Resident Evil ale jest to zdecydowanie niższy poziom. Po klimacie z pierwszej części nie pozostało nic, a właśnie ten klimat odizolowania od świata, mroźnej zimy był chyba jego największą zaletą. Mało tego, powiedziałbym, że druga część wręcz psuje wizerunek serii. Podobać się mogła chyba jedynie charakteryzacja wampirów choć i tak słabsza od tych z "jedynki". Jak na rok powstania to film jest jednak zupełnie nieświeży, bez pomysłu. Moja ocena: 3/10.
Także uważam, że z dwójka to totalna kompromitacja po prostu..Spodziewałam się czegoś dużo lepszego...W sumie z całego filmu podobała mi się tylko końcówka, tj od momentu jak oni weszli na ten statek....Ale znowu nie przesadzajmy, film jako całośc aż taki zły nie był...5/10
Zaraz, zaraz. Napisałeś, że nie był zły a najpierw napisałeś, że to totalna kompromitacja.
Kompromitacja, bo ''jedynka'' (jak to jedynki wszystkie zreszta w zwyczaju mają, są super) była naprawdę dobra, a dwójka to kompromitacja w stosunku do jedynki...Ogółem film zły nie był, oglądałam dużo gorsze ''dwójki'', stąd moja ocena