Nie rozumiem tych komentarzy,że film jest słaby.Film jest bardzo dobry w tej części skupili się
dokładniej na problemie niż na samym rozrywaniu ciał i to jest fajne. Po za tym hisotoria ukazana
ze perspektywy współczesnego świata więc tym bardziej na plus.
Gra aktorska bardzo dobra, ujęcia i efekty też więc nie rozumiem co jest słabego w tym filmie.
Jak ktoś lubi tylko latające flaki na ekranie to rzeczywiście nie ten typ, wtedy polecam "martwice
mózgu" np.
I tak w ogóle coś mi się wydaje, że przymierzają się do tego żeby z tej serii zrobić coś w stylu
Resident Evil :)
O gustach się nie dyskutuje więc jeśli podobał Ci się "Czas ciemności" to nikomu nic do tego. Ale dlaczego inni, tak jak ja, uważają go za skończonego gniota?
1. Kiepski scenariusz a właściwie całkowity brak scenariusza. Zaczyna się aż nadto sztampowo a później jest już tylko gorzej. Groteskowa grupa wtajemniczonych mścicieli próbująca dopaść królową potępionych i raz na zawsze rozprawić się z wampirami - ordynarna kalka z "Łowcy Wampirów" i "Blade'a", tu reprezentowana przez zapóźnionych w rozwoju, tudzież zwyczajnie naćpanych pacanów. Brak jakiejkolwiek logiki i durnota poczynań bohaterów jest porażająca. Całość uwłacza inteligencji przeciętnego dorosłego widza a i młodszy odbiorca mógłby mieć problemy z przełknięciem takiego natłoku bredni.
2. Drewniane aktorstwo na poziomie braci Mroczków. Kiele Sanchez jest bez wątpienia śliczną dziewczyną (kobietą) ale nie bez powodu jej kariera ogranicza się do epizodów w słabych filmach (pomijając "Wyspę tajemnic"). Pomimo warunków za grosz talentu, plastikowa lala dla ozdoby i tyle. O reszcie obsady nie ma co wspominać, nawet Harold Perrineau wyglądał jakby nie był pewny czy gra w horrorze czy może odbiera ubranie z pralni.
3. Absolutny brak klimatu, napięcia, ciekawego pomysłu - czegokolwiek, co pozwoliłoby przyciągnąć uwagę widza. Największym zaskoczeniem dla oglądającego jest głupota zachowań zarówno wampirów jak i łowców. Wrzucenie zmysłowej sceny erotycznej jest w tym przypadku jak próba ratowania zakalca położeniem na wierzchu wisienki. Dodatkowo irytujące jest żerowanie autorów na oryginalnym "30 dni mroku", z którym poza postacią głownej bohaterki i umieszczeniem bazy wampirów na statku "Czas ciemności" nie ma nic wspólnego. Gdyby nie to nawet na video zabrakłoby chętnych do oglądania - ja sam sięgnąłem po film tylko dlatego i czuje się zobiony w trąbę na całego.
4. Chciałem napisać czwarty punkt bo lubię liczby parzyste ale "Czas ciemności" jest tak słaby, że nic więcej nie można z niego wycisnąć :P
W sumie to kolega już wszystko napisał. Gorszych pierdół dawno nie widziałem, o ile pierwszy firm dosyć fajnie się oglądało to to była nie udolna kalka Blade'a Trinity. A już laska która grała Łowcę Wampirów notabene doświadczonego rozłożyła mnie na całej lini bo robiła błędy jakby pierwszy raz wampiry widziała... Jennifer jej było. Ogólnie debilny był ten film niestety ode mnie 2/10.