Jak dla mnie film mocno przeciętny, choć znam ludzi, którzy się nim zachwycali. Jedyne co tak na prawdę mi się spodobało to zakończenie. A poza nim? Ani klimatu, ani ciekawej historii. Ot, kolejna rzeź...
Na szczęście krew nie lała się hektolitrami jak to bywa w typowych rzeziach, ale zgadzam się, że bez szału. Niektóre sceny wręcz krzyczały kiczem. Np. kiedy bohater morduje Alfę stada przebijając mu głowę na wylot gardłem. Nie nie nie! Sam obraz wampirów średnio mi się podobał, ale ujdzie w tłumie. Natomiast to jak potoczyły się relacje pary głównych bohaterów i jak został poprowadzony ich wątek bardzo mi się podobało. Zakończenie świetne- w żadną stronę nie przegięte. Szkoda, że takich scen kończących jest coraz mniej.