Film był dobry. Ma parę wad i zalet, które postaram się przedstawić.
PLUSY:
- scenografia ( Było oczywistością, że cały czas będzie noc, ale fajnie wyglądało to opustoszałe miasteczko w mrokach i pokryte śniegiem ),
- wygląd wampirów ( brutalne, żądne krwi i ... brzydkie ),
- wartka akcja ( gdy wampiry pojawiały się na ekranie to robiło się ciekawie),
- Aktorstwo ( nie wszyscy, ale w większości byli przekonujący).
MINUSY:
- głupie przeskakiwanie, jeżeli chodzi o czas - raz był dzień siódmy , a za chwilę 20,
- błędy logiczne ( do jasnej anielki dlaczego te wampiry, kiedy została im garstka ludzi, nie przeszukiwały domków lub je po prostu nie zaczęły rozwalać !? Przecież tak czy siak mieli je na końcu rozpieprzyć np. podpalając, żeby nie było widać ciał ( wszyscy mieli myśleć że to nieszczęśliwy wypadek), a wampiry bawiły się w jakieś głupie podchody, czytaj przynęty.
- to, że bohaterowie mieli żarcie to jakoś rozumiem, bo w końcu mogli się wymykać do pobliskiego sklepu, ale trochę jestem zawiedziony tym, że film był za mało psychologiczny, tzn. mogli pokazać u aktorów większy strach przed tymi wampirami. Dla mnie fajne by było gdyby ukazano bohaterów w ich kryjówce, a w oddali puszczano by chociażby demoniczne odgłosy wampirów. A te wampiry żeby pokazywano tylko kilka a razy, ale jakby już je pokazano to mocno i krwawo. Film na pewno wzbudzałby większy strach.
Ogólnie mówiąc ten film zasługuje na mocną siódemkę.
no w większości się zgodze, ja bym jeszcze dodał do minusów to zakończenie myślałem, że to inaczej rozwiążą no ale cóż... 7/10
MINUSY:
- muzyka ( jak dla mnie, trochę bezpłciowa. UWAGA mówię o muzyce, nie o ambientach )
- Motywy psychologiczne ( niemal zawsze pomijane w filmach grozy. Do k***y nędzy, po prawie 30 dniach ukrywania się przed potworami z poczuciem odizolowania, po obejrzeniu tylu scen rzezi, odciętych głów i krwi mało kto zdobyłby się na zachowanie inne niż INSTYNKTOWNE. A tutaj, nagle wszyscy kierują się silnymi ludzkimi uczuciami. Sorry, ale z punktu widzenia psychologii i zdrowego rozsądku, prawie każdy z nas prędzej zostawiłby własną rodzinę niż wyszedł na pewną i jakże przerażającą śmierć. No chyba, że dostałby jakiegoś schorzenia psychologicznego po drodze. Dobrą namiastką właściwej postawy był Billy. )
- Brak celu. Rzeźnia dla samej rzeźni. ( Wampiry przybyły do miasteczka z prostej przyczyny... By wybić wszystkich mieszkańców. Są po prostu potworami, które gdzieś tam sobie żyły, niby kilka stuleci - czego zresztą nie widać, po czym wpadają do wioski i robią rzeź.
- Logika (Film obfituje w ogromną ilość nielogicznych scen. Za dużo, by je wymieniać)
- Gra aktorska ( Jak dla mnie to była niewystarczająca i w wielu miejscach irytująca)
- Przewidywalność ( Niektóre wątki fabuły były aż nadto przewidywalne. Szkoda, że szły w utarty wzorzec 'zwrotów akcji' )
PLUSY:
- Koncepcja (Koncepcja 30 dniowej nocy, wyglądu i archetypu wampira innego niż wszystkie. Pomysł był na prawdę niezły, ale brawa należą się w tym wypadku autorowi komiksu. )
- Reżyseria (Sceny były niezłe. Dobrze nakręcone. Trzymały klimat)
- Gra aktorska ( Gra aktorska osób odgrywających wampiry. Byli autentyczni:) Brawo. )
- Efekty specjalne (Miłe dla oka)
Podsumowanie:
6 minusów VS 4 Plusy
Muzyka 5/10
Klimat 7/10
Obsada 6/10
Scenariusz 4/10
Innowacyjność (na podstawie komiksu) 9/10 co niestety scenariusz sprowadził do marnej 5/10
W ogólnym rozrachunku dam produkcji ------ 6/10 --------
Głównie za pomysł, co nota bene nie było zasługą ekipy filmowej:)