Jeżeli macie już dosyć japońskich badziewi, to ten film z pewnością będzie miłą odmianą. Mile zaskoczony stawiam 9/10 i polecam.
jeśli twierdzimy, że amerykańskie produkcje 'horrorów' są lepsze od azjatyckich to może i nam się to spodoba. I może jeszcze kur** powiesz, że amerykańskie 'remejki' są lepsze od oryginałów? Jeśli tak to strzel se w łeb.
Jasne że są lepsze, przynajmniej dla większości widzów i nie zmienisz
tego Ty ani reszta frustrujących się wielbicieli kina azjatyckiego.
Amerykańskie produkcje mogą być kiczowate czy nudne ale sama realizacja
jest bezkonkurencyjna a to w horrorach jest bardzo ważne, efekty, klimat
to amerykanie potrafią zrobić a kino azjatyckie ma ogromną wadę jeśli
chodzi o kino grozy: żenujący poziom aktorstwa psuje cały nastrój grozy.
Jak widzę te żółte kukiełki z talentem aktorskim na poziomie braci
Mroczków to zapominam zupełnie o klimacie... Ot choćby The Ring -
amerykańska wersja miażdży kukiełki, choć przyznaję, że kino azjatyckie
wprowadziło sporo ożywienia do horrorów. Tyle tylko że już nikogo nie
straszą dziewczynki z długimi czarnymi włosami... Jak widać teraz
nadszedł czas Hiszpańskich filmów grozy a Amerykanie jak zwykle
"rimejkują" i jeśli ktoś widział "Kwarantannę" to wie że z całkiem dobrym
skutkiem...
Co racja to racja, ten film zdecydowanie różni się od japońskich horrorów i nie jest przewidywalny, a to już duży plus. Ogólnie trzyma w napięciu i dobrze się ogląda. Polecam!!
kolego szanowny - tak, ten film był nieprzewidywalny, nie przewidziałem że będzie tak denny, sztampowy, po prostu głupawy ...,
tak z ciekawości się spytam, co cię w tym "dziele" tak bardzo zaskoczyło?
Film jest dobry ale mógłby byc lepszy :) Ja osobiście wczułem się w sytuacje ocalałych i film mnie przestraszył klimat jest naprawdę świetny, cho wolałbym zobaczyc troszkę inne zakończenie, tak swoją drogą ile ten film po premierze światowej jest wydany u nas bo wydaje mi się że już dużo czasu minęło, co do japońskich horrorów też mam ich dosyc biorąc pod uwage że prawie każdy jest taki sam