Zapowiadał się całkiem nieźle przez pierwsze 10 minut.Natomiast potem zamiast straszyć albo skłaniać do myślenia żenował płycizną i brakiem konsekwencji.Totalna strata czasu.Jak ktoś chce obejrzeć straszydło w scenerii polarnej to polecam The Thing - Carpentera.
Bez kitu. Ogólnie mi się podobał, przez samym końcem mnie zniechęcił. Zamiast poszukać wody święconej i krucyfiksu to latali po mieścinie, a te wampiry były tak obleśne że to przesada żeby przez cały film się przewalały-niesmaczne. Ja tam nie wiem ale czasami to mi się wydaje że w tym hoolywood to mają jakiś limit na sensowne zakończenia.