Sam jesteś zombi.czego oczekujesz po horrorze..''leje sie krew,jest groza i te twoje zombi wiec czego ci brak?

Jeżeli dla ciebie to wszystko, to widzę, że nie jesteś zbyt wymagającym widzem. Pewnie oglądając Hills have eyes miałeś łzy w oczach :D.
30 days of night to dobry film, ale bez rewelacji; w porównaniu z np. Noc żywych trupów wypada mizernie.

trafne określenie sam jestes zombi bo nie wiem gdzie ty je tam widziales w tym filmie hehe
byly tylko wampiry i porownywanie tego filmu z jakąkolwiek czescia zywych trupów to juz jest poracha na maxa
jak juz cos to z jakims van helsingiem

Hmm. Widzę, że nie oglądałeś żadnej kultowej części o żywych trupach :D. Wg mnie w 30 days of night są zombie; np. dlatego, że po ugryzieniu człowiek staję się jednym z nich (jak to było w każdej części trupów :D). Aha, jeszcze jedno, ten film prędzej można porównac z Nocą żywych trupów niż z twoim Van Helsingiem, dlatego ze w tym filmach garstka ocalonych ludzi chowa się w budynku przed zombie tak jak w Night of living dead, a Josh Hartnett przypomina mi rolą wielkiego aktora Tony'ego Todda :D

a wiesz ze jak wampir nie zabije czlowieka tylko ugryzie to czlowiek sie przemienia w wampira dziala to na tej samej zasadzie jak z zombii tylko ze oni moga czlowieka do konca zjesc kawalek po kawaleczku a oni tylko krew wysysaja
pozatym czy zombii ginie od promieni slonecznych ?

Dobry obraz, zdecydowanie lepszy od ostatnich z tego gatunku.. mocne 8/10. Ma trochę z klimatu "The Thing" Carpentera... Ogólnie polecam!

oglądnąc film o wampirach myląc ich z zombie to dopiero paranoja.

No niech wam będzie, to są wampiry :D. Ale trzeba przyznac, że ten film jest w wielu momentach podobny do Noc żywych trupów. Filmy z wampirami takie jak Blade są zdecydowanie o innej tematyce. Najlepszym dziełem o wampirach jest Wywiad z wampirem :D.

Z przykrością nie zgodzę się z wami.
Film mi się nie podobał, oprócz dobrej gry aktorskiej, reszta to kicha.
Wraz ze znajomymi nieźle sie z niego śmialiśmy. To ma być akcja?? Co chwilę urwane wątki, reasumując nic nie trzyma się kupy. Nie polecam.

mini-klasyk w swoim gatunku :)

Coś między niezłym a dobrym. Daję mu 6+/10. Świetnie zagrał Ben Foster.