Zacznę od tego że film oceniam jako NAWET dobry, 7/10 czasu na obejrzenie jego nie żałuje, chociaż do elity horrorów on nie należał... Brakowało tego czegoś, tego napięcia, efektów, dramaturgii. Fabuła była całkiem niezła, choć osobiście zmienił bym co nie co..
Przejdę do sedna sprawy, czyli zachowania bohaterów. W większości horrorów jak pewnie zauważyliśćie bohaterowie zachowują sie wyjątkowo głupio, wręcz idiotycznie. Żaden.. no prawie żaden człowiek o zdrowych zmysłach próbujący przetrwać jakieś ciężkie trudne chwile nie zachował by sie tak jak w przypadku '30dni mroku'... Przecież po 1)jeśli te niby wampiry czy coś w tym rodzaju, chcieli by znaleść ukrywajcych sie niedobitków z miasta to bez problemu by to uczynili. Jak pozakazne było na początku , w środku , oraz na końcu w zbiorowej scenie przybyszów było naprawde dużo, natomiast miasteczko było malutkie. Przez 30dni doszczętne spustoszenie wioski nie było by wielką trudnośćią..
No ale przyjmując że nie dopuścili sie tego.. Przecież każdy normalny człowiek kiedy ma 'dobrą' kryjówkę nie próbował by uciekać przez 90 czy 130km do innego miasteczka, kiedy pogoda jest tak fatalna a w koło grasuje stado rządnych krwi wampirów, a wszystko otacza noc, podczas gdy jak podaje film zostało im 12 czy 15dni.. Można było wysłać ludzi do sklepu oddalonego o pare domów po jedzenie i dotrwać, głupota bohaterów jest przerażająca i działa na niekorzyść filmu.. To samo tyczy sie zachowania urodziwej blondynki kiedy zobaczyła chłopca.. wie że po 1. może być już wampirem, po 2. nawet próbując go ratować nie uda jej sie to gdyż zwróci uwage innych potworów i zginą oboje...

Móglbym podać jeszcze pare przykładow ale po co.. Chciałem podzielić sie swymi uwagami wśrod innych internautów i zobaczyć czy zauważliście to samo.. Pozdrawiam ;)