Film byłby naprawdę dobry, gdyby nie bezsensowne zachowanie tych pseudowampirów. Niby taki ciekawy wydawałoby się z początku plan odcięcia ludzi od świata... a potem im dalej tym gorzej. Bezsensu jak dla mnie jest samo przedstawienie tych "wampirów", ot bardziej zwierzęta, którym przewodzi nieco bardziej rozgarnięty półidiota. Zero jakiejkolwiek finezji w ich działaniu (no przepraszam dwa razy zastosowali przynętę, ale to za mało), i co tak od setek lat nagle znikają ludzie od czasu do czasu spłonie cała wioska i nikt ich jeszcze nie nakrył? Głównym bohaterom przydałyby się tylko 2-3m tyczki, to te ciemniaki same by się na nie ponadziewały :). Chyba jednak wole bardziej klasyczny wizerunek wampira, albo niech już będzie agresywny i brutalny, ale niech nie zachowuje się jak wściekły Burek spuszczony z łańcucha. Ogólnie jak dla mnie zmarnowany potencjał. Może komuś nie spodoba się to co napisałem, i wcale nie musi, takie jest moje zdanie i tego będę się trzymał :).