Wylądowałam wczoraj w Multikinie na nocnym maratonie horrorów. "Rec" i "Sierociniec" oglądałam już wcześniej, więc z niecierpliwością czekałam na "30 dni mroku". Jakież było moje rozczarowanie kiedy na początku zorientowałam się, że już ten film widziałam i to prawie 2 lata temu, kiedy jeszcze mieszkałam w Anglii. Nie skojarzyłam zupełnie po samym tytule, a wżyciu nie podejrzewałabym, że polska premiera będzie 2 lata później niż na świecie...Paranoja. To raz.
Dwa - film, jak dla mnie osobiście - bardzo niedopracowany. Dużo niedociągnięć, sytuacji wręcz komicznych. Średnio co 10 minut ludzie wybuchali głębokim śmiechem (sala była prawie pełna).
Film zupełnie poniżej moich oczekiwań. Nie mówię, że jest najgorszy, jaki widziałam, bo na pewno bywają gorsze...Ale na pewno do dobrych zaliczyć go nie można. Nie polecam.
To, że ludzie wybuchali gromkim śmiechem nie jest wyznacznikiem jakości filmu, tylko poziomem widzów. Też byłam na maratonie (pewnie w innym mieście) i śmiechem szacowna publiczność wybuchała również w trakcie drastycznych scen w filmie "Rec" i wręcz dramatycznych w filmie "Sierociniec". Większość osób na sali stanowiła młodzież, która na hasłow "Noc horrorów" pewnie spodziewała się faceta biegającego z piłą, czy tym podobnych atrakcji.
wlasnie to mnie denerwuje ze teraz wyznacznikiem dobrego 'horroru' jest dla tej mlodszej widowni saga 'pila'.co w tym ciekawego ze koles obcina sobie noge czy grzebie w brzuchu innego typa??o ile jedna czesc bym jakos zniosla o tyle 5,czy 6 to zdecydowana przesada.dla niektorych wyrzynanka to dobre kino ale nie dla mnie.juz pisalam ze mi sie '30 dni nocy podobal' i bede go bronic jak sie da.nie jest to kolejny glupi film o nastolatkach uciekajacych przed cholera-wie-kim albo "facet w masce na rowerku grajacy z ludzmi o zycie."ze o wampirach-fakt ale jest to temat dosc popularny w kinie i ciesze sie ze tu wzostaly one ukazane w tak demoniczny sposob.zakonczenie zaskakuje,ale raczej pozytywnie bo nikt nie powie juz ze film jest przewidywalny.swietny jak zawsze hartnett,brawo dla niego.
a ze w polsce premiera jest tak hmm pozno-coz.jaki kraj takie kino.jak zwykle 100 lat za murzynami:)