30 dni mroku

30 Days of Night
2007
6,2 45 tys. ocen
6,2 10 1 44750
5,6 17 krytyków
30 dni mroku
powrót do forum filmu 30 dni mroku

Żadko zakładam tematy na filmwebie. Tym razem poczułem, że muszę :). Otóż denerwuje mnie wystawianie słabych ocen filmom które na to nie zasługują. Filmem "30 dni nocy" zainteresowałem się gdy zobaczyłem jakieś głupie zestawienie "20 najgorszych filmów roku 2007" czy cos w tym stylu i wyszukałem w nim właśnie ten film.
Nie zrażając się ani trochę obejrzałem go (z żonką) w całości, w pewną zimową noc (w trakcie projekcji brakło prądu - więc można sobie wyobrazić jaki był klimat ;)).
Co do filmu - solidny zgodny z pewną KONWENCJĄ, formą wg której robione są horrory w USA. Więc pewna część rzeczy jest przewidywalna w tym jak i we wszystkich innych filmach tego typu. Więc nie wiem skąd nagle narzekania na pewne schematy które pojawiają się w filmie. Tak już jest w horrorach, że jest ktoś kto goni (wampiry tym razem) i ktoś kto ucieka (dobrzy ludzie ;)). I nie ma się co tutaj denerwować. Jest kilka schematów, ale sam film trzyma się kupy, że tak powiem, wampiry są na prawdę fajne (szybkie, przerażające, choć nieco drętwe czasami gdy akcja dotyczy głównego bohatera). Fajna sceneria, fajny pomysł, trochę dziur i absurdów w scenariuszu, ale to normalne i wybaczalne. Ogólnie film jak najbardziej na plus.
Dałem ocenę zawyżoną (8/10) ze względu na to, że zachwyciło mnie miejsce gdzie to się dzieje i zdenerwowały zaniżone oceny. Uczciwa ocena wg. mnie to 6,5/10.

ocenił(a) film na 7
Tymoteusz81

Zgadzam się z przedmówcą- film na bardzo przyzwoitym poziomie, choć momentami przewidywalny (ale tak to już jest z horrorami). Ogólnie zrobił na mnie pozytywne wrażenie, stąd też dałam ocenę 7/10.

dorottak

Bardzo mi się podobał, czytałem wcześniej komiks i film nawet troszeczkę mnie nie zawiódł. Ma fajny klimat. 8/10

ocenił(a) film na 4
Tymoteusz81

Właśnie biorąc poprawkę na amerykańskich twórców dałam naciągane 4. Nawet na to nie zasłużyli, bo zarżnęli świetny, klimatyczny komiks. Nic z jego atmosfery nie zostało na ekranie, jedyne, na czym się wzorowano to rozwiązania fabularne - a i te nie wszystkie.
Gdyby Twórcy podeszli do pierwowzoru z równym pietyzmem, jak autorzy 300 i Watchmen - nie trzeba by było naciąganej czwórki wystawiać, bo film broniłby się sam.