po 20 minutach zaczyna się lanie krwi wiadrami i po filmie... nuuuuda, zero klimatu, a oglądanie rzeźni i epatowanie człowieka hektolitrami sztucznej krwi nie oznacza że film jest dobry.
brakuje napięcia, w momencie w ktorym była pokazana "rzeźnia" na ulicy z oddalającej się kamery (z góry) zaczęłem się zastanawiać czy nie wyjść z kina, bo to po prostu żałosne bylo.
kopia imitacji resident evil.
dobry horror to taki który człowiekowi 'ryje w mózgu', powoduje że nie umie zasnąć albo sieje jakies ziarno lęku na jakiś czas, a ten... ten po prostu jest jaki jest.
3/10