aaaa jescze jedno?? czy ktos moze mi wyjasnic czemu zamkneli lotnisko ??? czyzby brak swiatla slonecznego uniemozliwial loty?? i po co tam lotnisko bylo skoro to takie zadupie...no dobra dobra zaraz powiecie ze w tym okresie tam nikt nie lata...no i co z tego??? lotnisko to lotnisko to nie szkola ktora sie zamyka na wakacje.....

A czy wampiry miały spis ludności? Chodzili z kartką i wykreślali - tych zabiliśmy, a teraz szukamy Pana Kowalskiego, bo jest jeszcze na liście? Podczas ataku odbyła się rzeź i mordowali mnóstwo ludzi nie patrząc kto jest kto. Część się pochowała (m.in. na strychu). Po co wampiry miałyby rozpieprzać miasto, skoro mieli plan i na koniec chcieli pozbyć się dowodów i spalić miasto.

Mimo, że ten film nie wymaga myślenia podczas oglądania, to widzę, że i tak go nie zrozumiałeś... Wymordowali ludzi, był spokój. Wykorzystali jakąś kobietę jako przynętę, bo chcieli sprawdzić czy ktoś jeszcze się ukrywa, nie udało się, więc dali sobie spokój na pewien czas. Jakbyś nie zauważył, to te wampiry nie były w typie zombi-bezmózgów którzy rzucają się bezmyślnie na wszystko co się rusza. Trzymali się planu.
Facet kiedy dawał znaki latarką widział, że w restauracji/pubie czy cokolwiek to było, są ludzie i prosił o pomoc. Nie świecił cały czas tylko specjalnie w stronę głównych bohaterów. Wampiry miały siedzieć na każdym dachu i patrzeć czy ktoś nie świeci latarką?

"a ten gosciu od psow ktory ratowal zone i ktory sie chowal pod domkiem?? czemu go nie zezarli??? "
Sam sobie odpowiedziałeś, nie zeżarli go, bo się schował, zresztą był zarażony, a swoich nie zabijali.

Jedyna sprawa, z którą się z Tobą zgadzam był durny przeskok czasowy. Schowali się na strychu drugiego czy tam trzeciego dnia, a potem od razu "27 dzień".

Pozdrawiam

> schowania sie na strychu!??? no prosze was...beznadzieja...wampiry przestaly szukac ich nagle i czakly az same wyjda?? skoro mialy tyle sily czemu nie rozpieprzyly tych domkow w drzazgi?

wejscie na strych bylo tak zrobione ze nie bylo go praktycznie widac. stad okazalo sie dobra ktyjowka.
rozpieprzyc domki w drzazgi? LOL


> a to dziecko co po miescie chodzilo wysmarowane krwia?? czemu nikt go nie zezarl??

było przynętą, aby wybawic ludzi. podobnie z ta kobieta ktora szla srodkiem miasteczka wolajac pomocy.


> nielogiczny

:D

mi sie wydaje ze jesli sie chce to w kazdym filmie mozna znalesć niedociągnięcia a to czy sie ten film komus podoba czy nie zalezy juz tylko od indywidualnych upodobań wiec po mojemu każdy ma troche racji. Dla mnie film nawet dobry ale faktycznie zgodze sie ze ten przeskok czasowy strasznie rzuca w oczy (negatywnie).

P.S. popieram to ze ostatnio cięzko o dobry horror...

6/10 czyli zadna rewelacja, przeskok czasowy faktycznie żuca sie w oczy.. i to chyba 2 razy tak przeskoczylo i nic nie wiadomo jak przez ten czas sobie radzili. Dalej, jak te potworki zeżerały to wyglondalo jakby film puścili w przyspieszonym tępie, bez sensu efekt. Też strasznie głupie było to jak ten gruby co siekał wszystkich tym lodołamaczem, wysadził sie, a potem jeszcze chwile żył i to bez draśnięcia.
A najbardziej mnie wkurzyło to że w całej fabule jest jedna wielka niewiadoma tzn. (nawet 2) Dlaczego słońca nie ma przez 30 dni ? i Skąd sie wzieły te upiory..

a na + zaliczyłbym sceny na strychu kiedy wszyscy szeptali.. aż ja sie bałem odezwac :)

Co do wampirow to napoczatku filmu mozemy zobaczyc scene, w ktorej przestawiony jest duzy statek, ktorym prawdopodobnie przyplynely. A co do 30 dni nocy, to juz drugi post w ktorym mnie cholera bierze. To jest normalne zjawisko wystepujace na obszarach kolo podbiegunowego. Wez sie chlopie za ksiazki, a nie ogladanie filmow. Miejscowosc Barrow na Alasce faktycznie istnieje. Jedyna rzecza, z ktora bym sie nie zgodzil to to, ze noc polarna trwa tam 2 miesiace a nie 30 dni...

widze ze temat powrócił więc napiszę coś czego nie wiedzialem wtedy. Otóż w komiksie było wyjaśnione ze wampiry wpadły tam po prostu się zabawić, nie wiem dlaczego nie było to powiedziane w filmie, przecież to bardzo ważne dla całego filmu, teraz już wiem czemu za wszelką cenę nie chcieli wszystkich wyrznąć....taka zabawa w kotka i myszke...eh te ekranizacje...

a i jeszcze jedno:


napisałeś:
Jedyna sprawa, z którą się z Tobą zgadzam był durny przeskok czasowy. Schowali się na strychu drugiego czy tam trzeciego dnia, a potem od razu "27 dzień".

Pozdrawiam

no wiec skoro juz taki przeskok zrobili powinni cos zmienic na tym strychu (np wszedzie powinny sie walać odchody itp:P)...a tam nic (tylko broda mu urosla - no lol dobrze ze chociaz o tym pamietali)