Dobry, o dziwo :) Wiedziałem na co idę, wiedziałem, żeby nie spodziewać się wiele, nie miałem żadnych wymagań ani emocji związanych z produkcją tego filmu. Muszę przyznać, tak jak inni recenzenci, że jedno słowo opisuje kontunuację 300 - krew, co prawda cyfrowa i w 40% slow motion ale krew wszędzie i przez cały film, takiej rzeźni nie widziałem już dawno, ostre walki, ostre miecze, ostre statki, ostre "uniesienia", patos, heroizm, krew, liczne przemowy, krew. Odradzam ludziom o słabych żołądkach, muzyka rewelacyjna- Junkie XL, nic ambitnego ale bardzo rytmiczne i dynamiczne, dudniące motywy nadają ton. 3D robi wrażenie, idealnie komponuje się w film, efekty mimo, że praktycznie wszystko CGI, ogląda się bardzo dobrze. Polecam fanom 300. To nie jest do końca druga część, raczej uzupełnienie pierwszych 300-tu, z furtką na trzecią część.
btw Eva Green jako Artemizja jest świetna, ciary na plecach, osobiście nie chciałbym jej "rozczarować" :D