Film mozna obejrzec. Nawet oglada sie go z przyjemnoscia. Ale zabraklo tego czegos co bylo w "300". Szkoda ze film jest zupelnie ahistoryczny. Oczywiscie w "300" tez byla masa bajki (bojowe nosorozce, cala otoczka magii etc) ale przynajmniej "jadro" filmu zgadzalo sie z historia (choc w sumie pod Termopilami 300 to walczylo dopiero po "zdradzie"). Tutaj prawie nic sie nie zgadza z historia.
W filmie zabraklo tez tego czegos co sprawialo ze 300 stalo sie nieco filmem "kultowym". Zabraklo plomiennych dialogow, scen ktore wciskaja w fotel. Fajna bajka i mlocka mieczami. Ale "duch" 300 gdzies zniknal.
Tym niemniej warto obejrzec. spokojna "6" w porywach do "7"
Aha - moze to skutek gry aktorskiej. Leonidas wypadal wspaniale. Postac Temistoklesa jest jakas taka niejaka. Na jego twarzy maluje sie wciaz jakby pytanie "Co ja tutaj do diabla robie". To juz kreacja Artemizji wypada o niebo lepiej.