Po sukcesie pierwszej części bardzo chcieli odnieść kolejny sukces.
Film nudny, fabuła żadna i zero gry aktorskiej. Jedyną aktorką która tam rzeczywiście "grała" była
Lena Headey. Co prawda nie było tam jej dużo, ale przynajmniej była.
Jedynym wielkim plusem były efekty specjalne. Muszę przyznać, że były one jedne z najlepszych
jakie widziałam w kinie. Polecam film dla tych którzy uwielbiają "filmy efekciarskie".
5/10