Nie oglądałem filmu w kinie, a kupiłem Blu-Ray od razu jak wyszło. W pierwszych minutach filmu
widzimy Atak Ateńczyków na statki perskie, i tu pokazany jest najgorszy mankament tego filmu
(który ciągnie się przez całą resztę produkcji), a mianowicie krew. Nie wiem dlaczego, ale moim
zdaniem jest jej zdecydowanie za dużo (serio, w niektórych wypadkach wygląda to tak, jakby to
nie byli ludzie tylko baloniki wypełnione gęstą substancją mająca przypominać krew. Zupełnie mi
się to nie podoba, a niestety ciągnie się przez cały film. Druga rzecz: w 28 minucie Temistokles
wypowiada słowo "country" (czyli po polsku "kraj"). Czy to jest błąd? Przecież starożytna Grecja to
były polis, a nie miasta w jednym państwie. Coś mi się to nie wydaje poprawne. Ogółem film
mnie nie porwał, było to raczej coś takiego jak "no, fajnie było, spoko... ok". A szkoda, bo część
pierwsza była bardzo fajna. Co jeszcze mnie zaciekawiło to to, że w ostatecznej bitwie na skraju
klifu stał Xerkses wraz z ogromną armią ludzi i zwierząt za sobą, a jednak był to tylko ułamek
filmu i nic więcej na ten temat nie zostało wypowiedziane/pokazane. Trochę mnie to zadziwiło, no
ale dobra (podejrzewam, że jest to taka ukryta informacja, że nadejdzie 3 część)

Obraz: 7/10 - postawiłbym 9/10, bo efekty wbijają w fotel, ale ta krew to katastrofa)
Muzyka: 7/10 - w pewnym momencie zdawało mi się, jakbym słyszał muzykę ze Star Wars części
III (sceny, w której klony zabijały Jedi). Ogółem fajna, ale nie specjalnie porywająca.
Fabuła: 8/10 - nie mam się do czego przyczepić
Ogólna ocena: 7/10

Moim zdaniem część pierwsza była ciekawsza. Pozdrawiam!