Nie ma porównania do części pierwszej, która dla wielu stała się już filmem niemal kultowym.
Sceny batalistyczne tj. choreografia walk i efekty specjalne na plus. Reszta niestety wypada dużo gorzej.
Mimo, że Stapleton - Temistokles bardzo się stara, nie jest tak charyzmatyczny jak Butler - Leonidas.
Muzyka nie jest zła. Szkoda tylko, że to góra trzy powtarzające się motywy. Ilość patosu sprawia, że momentami film wydaje się pastiszem 300.
Eva Green mająca być najmocniejszym elementem filmu nie prezentuje się tak oszałamiająco jak niektórzy by tego chcieli.
Przekładana data premiery zaostrzyła mi apetyt na ten tytuł, niestety wypadło bardzo przeciętnie.
Jednak ogólną jatkę zaserwowaną nam przez Noam'iego Murro ogląda się z nieskrępowaną przyjemnością. I chyba o to w tym wypadku chodzi.
Najlepiej podejść do "Początku Imperium" bez wygórowanych oczekiwań i pamiętać, że to nie poziom oryginalnych 300 a na pewno nie pożałuje się dwóch godzin spędzonych na oglądaniu zmagań starożytnych bohaterów.
6/10
Nie ma porównania do 1szej części, ale w tym sensie że pierwsza jest gorsza od drugiej, to co zobaczyłem kutro w kinie wymiata, a jedynka była jakby preludium do tego. Dwójka ma przejrzystszą fabułę, lepszy przekaz idei, świetną grę aktorską.. Dla mnie wypas.. Nie mówiąc o świetnej muzyce i efektach.