Film nijak się ma do rzeczywistości. O ile w pierwszej części był duży realizm, druga to całkowity
odjazd autora. Postaci są papierowe, bez charyzmy, sztuczne. Artemizja ze wspaniałego stratega
przerodziła się w kobietę - Rambo która bez zbroi wycina w pień wyszkolonych żołnierzy. Oczywiście
scena seksu która nijak się ma do koncepcji całego filmu, była chyba haczykiem na który miały się
złapać wyposzczone dzieciaki co w filmach tylko tego poszukują. Ogólnie film słaby, jedyne co
mocne to efekty specjalne, ale przy takiej fabule i braku koncepcji to nawet one filmu uratować nie
zdołały.
Polecam film 300 Początek Imperium w wersji online
http://www.filmweb.pl/user/LauFra4c1/blog/559916
:-)
Mi sie tam film podobał...na szczęscie nie mam gustu jak ty i przyjemnie spędziłęm wieczór w kinie:)
Duży realizm? Po pierwsze dość mocno śmieszy nadzieja na duży realizm w filmie Snydera w dodatku na podstawie komiksu...
Żadna część 300 z realizmem nie miała wiele wspólnego, więc ten zarzut sensu nie ma.
uwagi o realizmie w pierwszej części nawet nie skomentuję.
scena seksu była fantastyczna! przecież oni cały czas walczyli o to kto ma dominować. ogólnie cała ta sekwencja na statku Artemizji jest świetnie zagrana i wyreżyserowana. to jak Artemizjia kusi tego kolesia (cały czas zapominam jak on ma na imię), to opadające ramiączko od sukni. mistrzostwo.
'' tego kolesia (cały czas zapominam jak on ma na imię)''
Historia przestała już być przedmiotem obowiązkowym w szkołach?
Bo imię Temistoklesa powinien znać każdy przeciętny uczeń szkoły ponadgimnazjalnej.
A po co? Do czego to komu potrzebne? Owszem, historia antyczna jest ciekawa, ale już lepiej żeby znali historię Polski. Jeśli jego to nie interesuje to dlaczego wymagasz, żeby tego umiał? Podaj mi sensowny argument przemawiający za tym, że każdy musi wiedzieć kim był Temistokles.
Nie wiem, czy każdy musi to wiedzieć, ale przeciętny licealista raczej tak. A poza tym, nie chciało mu się sprawdzić jednego imienia poprzez naciśnięcie przycisku wstecz i jeszcze się chwali niewiedzą.
jeśli miałeś zamiar mi wytknąć niewiedzę, to jest to zupełnie pozbawione logiki. nie napisałem że nie wiem jak on ma na imię, tylko że zapominam.
imię to znam choćby przez to że oglądałem film, nie?
kurde, jakie zabawne są sytuację gdy ktoś próbuje kogoś zagiąć swoją wiedzą, albo umiejętnością myślenia logicznego i sam wychodzi na durnia :)
Mój post nie miała zamiaru wytknąć niewiedzy. Był łapaniem się za głowę widząc poziom wiedzy dzisiejszej młodzieży. Nie miało to nikogo zagiąć, a po prostu było to moje zaskoczenie.
Niby w jaki sposób zrobiłem z siebie durnia? Odwracanie kota ogonem, bo na niego wyszedłeś Ty, szczególnie nie wiedząc o co pytam i po namyśle jednodniowym odpowiedziałeś w żaden sposób nie kompromitując mnie.
Nie ma co się tu wykłucać o historie...z historią ma to tylko tyle wspólnego że były takie postacie i taka bitwa,reszta to jest zwykła fantastyka reżysera i autora komiksu.Wbrew pozorom to nie jest film historyczny,jak ktoś się przyczepia to można ostatecznie to tak nazwać ale i tak naciąganie.
Mi nie chodzi o historię w filmie, tylko że ludzie nie słyszeli o Temistoklesie, mimo że to najbardziej podstawowa wiedza ze starożytności.
Najlepiej się tak tłumaczyć. Niedługo podstawowa wiedza będzie opierać się na tym ile to 2 + 2, lub kto odkrył Amerykę.
oj skończ pitolić ;) ja sam nie mogłem sobie tego imienia przypomnieć. W dzisiejszach czasach chłopcze, w łepetyny bije nam taka nawałnica informacji, ze wcale nie jest latwo zapamietać czy ew. jeszcze pamietac imię pomniejszego starożytnego bohatera ;) A fakt ,ze akurat dla ciebie jest to podstawowa wiedza - wiosny nie czyni. ja na ten przykład jestem maniakiem historii cesarstwa rzymskiego i nie mam zamiaru wytykac temu i owemu ze nie zna imienia któregoś z cesarzy ;) troche pokory - i nie zapominaj o tym, ze obecne pokolenie jest bombardowane informacją.
Mają prawo zapomnieć czy nie zauwazyc niektórych danych.
Po pierwsze nie jestem dla Ciebie żadnym chłopcem. Pewnie mógłbym być Twoim ojcem...
Po drugie - bombardowane informacją? Jak ja patrzyłem na to jakie podręczniki są dziś to widzę pewną tendencję - są skracane co parę lat. Podręcznik do historii to kpina, jest długości miesięcznika, a jak ja się uczyłem (było to przed reformą i nie było czegoś tak głupiego jak gimnazjum) to podręcznik historii do jednej klasy miał tyle informacji ile mają dzisiaj aż do trzech klas.
Po trzecie - fan Cesarstwa Rzymskiego, czyli ktoś niby znający się na historii a Temistokles to dla niego pomniejszy bohater? Widać, że kompletnie nie wiesz o czym piszesz, skoro Temistokles to w tamtych czasach była mało ważna postać. Cesarze rzymscy nieraz rządzili po kilka lat i wielu z nich nic nie osiągnęło, zero zmian czy sukcesów, o zwycięstwach nie wspominając. Sam nie pamiętam wszystkich, bo to nie jest tak elementarna czy ważna wiedza jak postać Temistoklesa.
Po czwarte - pokora by się przydała ale akurat Tobie.
aby była jasnośc: mam 42 lata ;) i daj sobie spokój z tym epatowaniem "wiedzą" - dzieciaki cie zwyczjanie wysmieją, a starsi userzy nie z takimi 'mędrcami" mieli do czynienia ;)
Wiek tu nie ma znaczenia. Zresztą mam niewiele mniej, więc pisząc do mnie "chłopcze" chyba się zagalopowałeś. Ciekawe co osiągnąłeś żeby być tak bezczelnym? Ja piszę książki historyczne z dziedziny wojskowości starożytnej.
Niesamowite. Książki piszesz. Na kolana userzy :D:D
Daj spokój, w dzisiejszych czasach byle kuchta potrafi popełnic ksiązkę ;)
dobra rada: odczep sie chłopie od dzieciaków i nie wytykaj im luk w wiedzy historycznej. analogicznie - te grzdyle zjadły by cie na sniadanie w dziedzinie np. informatyki ;)
tak jak mówilem - pokory trochę.
Człowieku, to że nic nie osiągnąłeś i nic nie potrafisz nie daje ci uprawnienia do obrażania innych. Swoje uwagi zachowaj dla siebie, bo się ośmieszasz. Wytykać komuś to że posiada wiedzę i to wyśmiewać świadczy o niskim poziomie intelektualnym.
Poświęciłem na książkę o uzbrojeniu starożytnym lata życia, doświadczenie zdobyte w rekonstrukcji i odwiedzanie wielu kolebek starożytnych dlatego nie życzę sobie by byle "Zenek" z tego powodu mnie obrażał. Czy dochodzi do tego, że wiedza ma być czymś wstydliwym?
Wiesz na czym polega bycie specjalistą? Twoje porównanie, że informatyk by "mnie zjadł na śniadanie" nie ma sensu i powiedziałbym świadczy o Twoim intelekcie na poziomie niedojrzałego dziecka. Informatyk z kolei nie wyleczy ludzi, lekarz nie naprawi samochodu, mechanik nie zbada kodu DNA itp. Nie można być fachowcem od wszystkiego. W myśl starej zasady jak ktoś jest od wszystkiego to jest od niczego.
no to po kolei:
"Człowieku, to że nic nie osiągnąłeś i nic nie potrafisz nie daje ci uprawnienia do obrażania innych."
ojoj, az tak zabolało?! :D wrzuc na luz, ja naprawde nie mam potrzeby udowadniania komukolwiek, jaki to ja jestem "umnyj". kolega widzę wręcz przeciewnie..jakis pod tym wzgledem niedopieszczony jestes czy jak? a moze po prostu bufon?
"Poświęciłem na książkę o uzbrojeniu starożytnym lata życia, doświadczenie zdobyte w rekonstrukcji i odwiedzanie wielu kolebek starożytnych dlatego nie życzę sobie by byle "Zenek" z tego powodu mnie obrażał. Czy dochodzi do tego, że wiedza ma być czymś wstydliwym?"
mamy ci tu pomnik postawic czy jak?! fakt ze sie potelepałeś odrobinę po basenie m. sródziemnego tudzież "rekonstruowałeś" to i owo ma uczynic cie kimś nietykalnym? jeeezu.....:D
"Twoje porównanie, że informatyk by "mnie zjadł na śniadanie" nie ma sensu i powiedziałbym świadczy o Twoim intelekcie na poziomie niedojrzałego dziecka. Informatyk z kolei nie wyleczy ludzi, lekarz nie naprawi samochodu, mechanik nie zbada kodu DNA itp. Nie można być fachowcem od wszystkiego. "
jaki informatyk?! toż ja cały czas mówię o naszych poczciwych "gimbusach" a tu mi tu z profesjonalistami wyjechałeś...
nie ciskaj sie tak bo reagujesz bardziej infantylnie niż tut. młodzież.
Pozdr.
i jeszcze jedno - gdy ja byłem w wieku "gimnazjalnym" dogrzebanie sie do ineteresujacych informacji wymagało nieraz cholernego wysiłku, a i to nie zawsze przynosiło efekt. Mógł sie człek wtedy nasaczać encyklopedyczną wiedzą, a miejsca "na dysku" i tak miało się , że hoho. Smiem twierdzić ze dzisiejszy 5-latek mam bardziej napakowany łepek informacją, niz za moich czasów 15-latek.
dzisiejsi gimnazjaliści wyzwolili już całe galaktyki, prowadzili ku zwyciestwu wiele cywilizacji, walczyły na wszystkich frontach i we wszystkich wojnach zarówno przeszłych jak i przyszłych, wyrżneły wampiry/zombiaki/obcych/smoki/orki/trolle, ścigały sie w najwiekszych wyscigach świata, uzywały magii, czarów, miały konfrontacje z całym panteonem bóstw....
A ty tym techno-cyber-kidsom Temistoklesem przed oczami wywijasz...proszę Cię ;)
Świetnie, że rozumiecie to :P. Sam mam 22 lata i nie wiem jak było kiedyś, ale domyślam się właśnie tego co ty piszesz, mimo, że np. mogą nie czytać wcale książek (sam też czytam bardzo niewiele), to pewnie w tych wszystkich "internetach,smartfonach, gazetach itd." czytaliśmy łącznie i czytam znacznie więcej niż poprzednie pokolenia, sam po obejrzeniu takiego filmu w ułamku sekundy czytam wszystko o wszystkich bitwach i postaciach na wikipedii (bo historię lubię/toleruję etc. ale bez przesady, to dzisiaj jest kompletnie niepotrzebne, dlatego historycy to mało opłacalny zawód, trzeba żyć teraźniejszością...), a czasem nawet głębiej i już kolejnego dnia (max. po tygodniu) nic nie pamiętam, poza nazwiskiem i kilkoma najważniejszymi faktami, bo samych filmów takich tak dużo wychodzi, nie mówiąc dalej o wielu filmach, grach, serialach w których chcesz spamiętać kto kim i samoistnie zapamiętujesz tytuły, sceny itd. a jest to tylko niewielki ułamek samego hobby i rozrywki! I grubość książek to dla pana wyżej wyznacznik wiedzy czy pamięci........ Ciekawe co powie jak nie będzie grubości bo książki będą tylko pod postacią kodów QR :P.
Acha, ale sam Temistoklesa znam dobrze i też uważam, że nazwisko powinien kojarzyć każdy "zwykły" człowiek, aczkolwiek nic ponad samo kojarzenie nazwiska już bym nie wymagał :P.
Twój post był bezpośrednią odpowiedzią na mój, zacytowałeś mnie w nim i zadałeś pytanie odnośnie tego czy historia przestała być obowiązkowa w szkołach. Z logicznego punktu widzenia nie da się tego inaczej rozumieć.
Zaskakuje Cie poziom wiedzy dzisiejszej młodzieży? Naprawdę?? Na jakim Ty świecie żyjesz?
W ogóle to po czym Ty wnioskujesz ten poziom?
Nie potrzebowałem żadnego jednodniowego namysłu. Po prostu wcześniej nie zajrzałem na FW.
A jak już zajrzałem, to mi się nie chciało odpisywać na głupotki. Nawet nie wiem czemu teraz to robię :p
Asurbanipal, po cholerę wchodzisz w temat skoro poza obrażaniem użytkowników nie masz kompletnie nic do powiedzenia, trollu?
Wiesz po co jest forum? Po to, zeby dyskutować...
Rozumiem, że wg Ciebie forum powinno być kołem wzajemnej adoracji i przytakiwania.
Denerwuje mnie, że poziom wiedzy ludzi zszedł na psy i nie wstydzę się tego komuś napisać. Może chociaż część ludzi się ogarnie i przestanie kompromitować swoją wiedzą. Śmieszą mnie gadki Polaków, ze jesteśmy ekstra wykształceni. To, że dziś 9 na 10 osób kończy jakiś kierunek nie jest usprawiedliwieniem daleko idącej do przodu głupoty, którą trzeba tępić a nie mówić "to jego zdanie". Jakby ludzie widzieli że okazywanie niewiedzy i ignorancji może narazić ich na kompromitację wzięli by się w garść. Polacy się śmieją z wiedzy ludzi za granicą, z czego większość z nich nie ma wiedzy elementarnej.
Sory dude, ale to jest forum filmowe. Prawo do wypowiedzi mają również ludzie, którzy nie pamiętają imienia Temistoklesa. I nie jest to powód, żeby im to wytykać a tym bardziej obrażać.
Jeśli ktoś kończył szkołę 30 lat temu "na ten przykład" i nie interesuje się historią, to ma święte prawo tego nie pamiętać. Może doskonale się zna na przykład na gatunkach motyli zamieszkujących puszczę amazońską, o których ty "na ten przykład" możesz nie mieć zielonego pojęcia.
Z tego co zauważyłem, obrażasz ludzi w wielu wątkach nie wypowiadając się w ogóle w istotnych kwestiach założonego tematu.
Jeśli chciałeś film historyczny to następnym razem radze nie oglądać filmu z gatunku "AKCJA" a potem sie wyżalać że to nie powinno być tak .. W 1 części był duży realizm ? ahaa .czyli twoim zdaniem realnym jest by jeden człowiek odcinał sobie dziesiątki ludzkich członków niczym kupony na loterii ? :F
az musze skomentowac....film bardzo dobry...tak samo jak poprzedni, momentami mam wrazenie,ze jestem w srodku walki..szczerze polecam
olasza!!!masz rację w 100%.mam 300 - tu i jestem zachwycony zarówno sposobem filmowania jak i fabułą.mam ten film i czekam z niecierpliwością na drugi.
realizm w pierwszej części??? buahahhaha
bawiłem się świetnie na tym filmie, hektolitry widowiskowo rozlewanej krwi, niczego więcej nie oczekiwałem, polecam :)
Pełna zgoda. Ten film był tragiczny :) Od sceny rajdu koniem po statkach rechotałem już do końca filmu, a naprawdę wiele jestem wybaczyć filmom chociaż ocierającym się o historię. Z góry uprzedzam, że nie wdaję się w pyskówki.
film ardzop slabiutki 300 miało chociaz jakis zarys tło historyczny a tutaj jest wszystko pomieszne postacie z róznyj lat w jednym garze i kobieta dowódca perskiej floty to juz jest przegiencie a zakoma pani dowódczyni zyła w czasch artkserksesa czyli troszeczeke rozrzutu mieli
Słone giganty, to opowieść jedynego ocalałego spartiaty z rzezi. Zwróć uwagę, że on był narratorem wydarzeń w wąwozie termopilskim. Po prostu wyolbrzymił historię, którą opowiedział po powrocie do domu. Coś jak opowieść wędkarza o taaaaaakiej rybie :)
Dobra, dobra ;) Ale wiemy o co chodzi.
Mutant-zdrajca, wielkie niby-wilki, te zramolałe dziadygi od wyroczni. Wszystko było przerysowane, komiksowe, bajkowe.
Nie dobra dobra, tylko zobacz jaki jest jego komentarz, kiedy widz widzi słonie. I właśnie tym różni się część pierwsza od drugiej, że uwodzi widza nie tylko obrazem.
Film był na podstawie komiksu wiec są tam postacie z komiksu. I bylo tam pokazane (nie widzialem tego w innych filmach) czym jest falanga. To a propos realizmu.