byloby ok w tym filmie, gdyby nie jedna scenka co mnie polozyla na łopatki i troche zniechecila do ponownego obejrzenia go :) A mianowicie ''akcja'' na koniu :), wg mnie ta scenka nie powinna mieć miejsca, powinni ją wyciąć z kadr :). Film fajny, nie zawiodłem sie choc w 1-szej części dzialo się wiecej.
Miłe dla mnie trzy akcenty w filmie to
1. Narratorem w filmie jest Lena Headey.
2. Od filmu Marzyciele minęło sporo lat a piersi Evy Green nadal piękne.
3. Na końcu filmu utwór zespołu Black Sabbath.
300 bardzo mi się podobało, ale choć się starałem nie znalazłem w tych popłuczynach nic interesującego. Ten film jest następnym dowodem na to, że lepiej ściągać filmy z neta niż dawać się nabierać na bezczelną ściemę i wydawać cieżko zarobione pieniądze na takie gówna. Panowie w holywood niech nie robią z nas idiotów jeśli chcą kilka dolców ode mnie.