Byłam dziś na nim w kinie. Film strasznie nudny, głupi i o niczym. Nie polecam.
Do kina bym na to nie poszedł, ale w domu bawiłem się przednio. Prawie wszystko tu grało, Grace był doskonały i nadawał filmowi ton, Wahlberg totalnie poza swoim emploi, co dało mu świeżości, a i charakteryzacja też poniekąd trafiona, bo budowała niepokój psychopaty. Cały film to zabawa i absolutnie żadna poważna pozycja - wszystko jest tu ufarbowane humorem.
Krótki, nie był specjalnie ponaciągany. Pewnie, trochę bolał fakt, że najpierw przykuli Marka do pasa skóry, zamiast od razu do konstrukcji samolotu, a potem olewali patrzenie w tył, ale to czysta rozrywka.
Tutaj wszystko jest ufarbowane żenadą. Mel powinien hodować nutrie a Mark zapaść się pod ziemię
Noo, w ulubiuonych masz Szysbcy i Wsciekli Tokio Drift, ruski Kod Apolakipsy, dales 8/10 Zabojczym Maszynom, czy Kraven, to kurna jak ty odradzasz, to tak naprawde zachecasz XD
Akurat tokio drift nie jest złym filmem zwlaszcza jak ktos lubi o samochodach. poza tym wiesz kazdy ma inny gust tez zalezy od dnia itp.