Ci cholerni cudzoziemcy BBC jest dreszcz, którego brakuje w 303 Bitwa o Anglię.
Ostatnia scena z defiladą jedynie oddaje klimat. Średni scenariusz i bardzo szarpana fabuła. Szkoda miałem cichą nadzieję na coś w rodzaju Pearl Harbour z 2001. A taki piękny temat. Polecam książkę Sprawa Honoru autorstwa Olsen i Cloud
To niesamowite, ale tak właśnie jest: Bloody Foreigners (będący fabularyzowanym filmem dokumentalnym!) jest dużo ciekawszy w warstwie fabularnej czy wizualnej, dużo lepiej nakręcony i zagrany (!!!) od tego gniota. Widać, że scenariusz był mocno oparty na fragmencie "Ostatniej Walki" Jana Zumbacha. Świetna postać i świetna książka! Gdyby tak ktoś z porządnym warsztatem wziął się za jej zekranizowanie, mógłby być hit. "Sprawa Honoru" jako beletrystyka się nie umywa, ale już jako dokument jest niesamowita. Podoba mi się zwłaszcza druga część czyli oryginalne pierwsze tłumaczenie z tymi wszystkimi przedwojennymi "zaciągnięciami" i nazewnictwem. Wracając do nieszczęsnego "Hurricane"... po obejrzeniu zwiastuna spodziewałem się słabego kina, nie liczyłem na cokolwiek, co choćby zbliżyło się do Pearl Harbour, a mimo to nie byłem przygotowany na filmoporażkę, której stałem się świadkiem. W moim rankingu jest to najgorszy film o tematyce lotniczej, jaki widziałem.