Klasyczny kolarz filmowy. Trochę widła i powidła. Zamiast filmu o polskich bohaterach walczących o dumę, honor i to co zostało z polski mamy film o romansach i życiu w bazie przeplatany krótkimi nisko budżetowymi scenami walk. Które w niektórych momentach wyglądają niczym fragmenty filmu Hot Shots! Kiepska fabuła. Zero przywiązania do postaci. Dorociński jest chyba tylko po to żeby przyciągnąć swoim nazwiskiem kilku fanów. W filmie nie istnieje. Szkoda....pieniędzy za mój bilet.