Niezorientowany widz nie chodzi na filmy związane z historią. Większość stanowią zapaleńcy danego tematu. Wiadomo, że zawsze ktoś się z przypadku trafi, ale to mniejszość.
Koszenie statecznika śmigłem miało miejsce w rzeczywistości :)

a mi się natomiast wydaje, że ten niezorientowany widz na film związany z tym konkretnym i szczególnym dla nas tematem właśnie pójdzie, i właśnie po to, żeby zobaczyć i dowiedzieć się jak to wszystko było i o co właściwie sie rozchodziło. A wyjdzie z głową napakowaną czyimiś fantazjami i wręcz zakłamaniami, przekonany że posiadł jakąś wiedzę - bo teraz każdy jest ekspertem po obejrzeniu filmu albo paru obrazków w internecie. Mam nadzieję, że drugi film o dywizjonie, który wychodzi za tydzień, będzie chociaż merytorycznie prawdziwy (bo o tym że to Polacy w pojedynkę wygrali wojnę, to będzie na pewno).

co do akcji ze śmigłem - zakładam, że to nie wydarzyło się w polskim dywizjonie, tylko zostało wciągnięte do filmu z innej historii? nie przypominam sobie nic takiego ze wspomnień polskich lotników, chętnie dowiem się więcej.

Niezorientowany widz miał naciągane dwa z historii i niby ma iść na ten film? xD Ma coś się dowiedzieć? xD
Film to film. Kto czerpie wiedzę z filmu fabularnego jest głupkiem. Ja to wiem i ty to wiesz. Obejrzałeś "Perl Harbor" czy "Valkirię" i łyknąłeś historię tam przedstawioną w stu procentach? Zapewne nie, więc daruj sobie bajdurzenie.

Co do akcji ze śmigłem to wydarzyła się w polskim dywizjonie, ale nie 303. Widać, że mało czytasz i dlatego mało wiesz. Czytanie tylko "JEDNEJ SŁUSZNEJ LINI" nie jest zdrowe, zwłaszcza, gdy ta druga docenia takie akcje. Przeczytałeś jakieś streszczenie i grasz znawcę. Zamilcz.

O

Człowieku, przy takiej akcji, atakujący śmigłem spada razem z atakowanym :D rozumiem że śmigło jest z twardych stopów ale bez przesady. Masz jakieś sprawdzone informacje że takie rzeczy się działy ??
Jedynie Japończycy robili takie sztuczki ale to KAMIKAZEEE !

Czytając czyjeś wspomnienia z Bitwy o Anglię była opisana taka sytuacja. To było kilka lat temu i aktualnie nie chcąc wprowadzać w błąd nie będę strzelał na ślepo czyje były to wspomnienia. Gdy sobie odświeżę temat to się odezwę i podam konkretnie o kogo chodziło. A tak w sumie to, że taka sytuacja miała miejsce nie znaczy, że to była codzienność. Spotkałem się z jednym takim przypadkiem.

"Kiedy pierwszy napotkany pilot japoński, wijąc się konwulsyjnie w powietrzu, zaszedł mnie od tyłu i próbował odrąbać mi ogon maszyny własnym śmigłem, ryzykując oczywistą śmierć, zacząłem być ostrożniejszy. Tu naprawdę obowiązywały inne prawidła walk"
http://niezwykle.com/witold-urbanowicz-as-mysliwski-ktory-mowil-nie-blagamy-o-wo lnosc-my-walczymy-o-wolnosc/

Chyba że chodzi Ci o Aerial ramming, to sowieci byli w tym dobrzy ale rzadko który uchodził z życiem .
https://en.wikipedia.org/wiki/Aerial_ramming

Dla mnie to cuda jak w Top Gun jak odwróceni lecieli na Mig-em :D

Dobrze przeczytać komentarz kogoś normalnego:). Twój komentarz to kolejny powód dla którego nie pójdę na ten film...