Moim zdaniem to bardzo mizerny film. Faceci grają napuszonych twardzieli, którzy są bardzo nudni, ociężali i do tego przewidywalni do bulu. Fabuła faktycznie stricte francuska, klimat i emocje identyczne z trójkolorowymi filmami lat 65-75.
A jaki wg Ciebie ma być portret policjanta z kilkunastoletnim stażem w Wydziale Kryminalnym? Czy wzorcem dla Ciebie jest np. sierżant Riggs z Zabójczej Broni? On nie jest nudny, nie jest przewidywalny, za to jest bohaterem komedii. Być może Twoim idolem jest też komisarz Zawada z super realistycznego serialu o wiadomym tytule.
Uważam, że zarówno Depardieu jak i Auteuil zagrali bardzo dobrze. Pomimo, że scenariusz ma kilka luk to i tak stawiam ten film ponad większość amerykańskiej sieczki z tego samego gatunku.