Pani Sieklucka chyba zapomniała, jak się gra. Człowiek mógłby pomyśleć, że będzie jej szło coraz lepiej, ale ten film to tragedia, a ona nawet nie udaje, że próbuje cokolwiek grać. Każdą kwestię (a było ich, na cały film, może trzydzieści) wypowiada tym samym tonem, używając podkręconego, polskiego akcentu, jakby bohaterka cofała się w rozwoju i zamiast mówić angielszczyzną, za wszelką cenę próbowała przypomnieć sobie ojczysty język.
Czy tylko ja mam wrażenie, że WSZYSCY aktorzy polecieli po bandzie i nawet nie starali się wejść w rolę? Wydaje mi się, że wszyscy mieli tak samo wywalone na ten film, czy to polscy aktorzy, czy ci włoscy/amerykańscy.
Ciekawy jestem jak zareaguje jej FACET ??? Po pierwszej odsłonie był bardzo DUMNY
z niej. To co prezentowała sobą w TYCH scenach w dwójce pewnie już nie będzie??? Osobiście nie chciał bym takiej kobiety-aktorki. Zawsze kończy się źle takie coś.
Myślę, że już nie są razem. Nie wiem który facet wytrzymałby macanie i lizanie swojej kobiety przez innego
Aktorka drewno, czasem mialam wrazenie ze tak sie prostowala i dumnie chodzila jakby polknela kij od szczotki i biust miala conajmniej D. Akcent polskiego i ang tragedia. Zdecydowanie zly wybor aktorki
Jak mogła zapomnieć jak się gra, skoro już w 1 części była totalnym drewnem? Pierwsza lepsza laska z ulicy by to lepiej zagrała i to nie żart.