1) Nie oglądałem tego badziewia i nie mam zamiaru, by nie nabijać kabzy twórcom, ale skoro powstała druga część tego gniota, to oznacza, że jedynka musiała się zwrócić. Kto więc ogląda takie kino? Czy wszyscy włączyli sobie tę "produkcję" dla beki? Jak to możliwe, że w kraju gdzie kiedyś produkowano takie klasyki jak Psy, Poranek Kojota czy Dzień Świra teraz opłaca się robi tanią podróbkę 50 twarzy Greya?
2) Przeczytałem sobie niektóre komentarze i aż jestem w szoku, ile kobiet pragnie takiego życia, co główna bohaterka? Serio chciałbyście być sex zabawką dla jakiegoś psychola? Czy może zgodnie z tym, co same często powtarzacie, czyli że liczy się charakter, to poleciałybyście na każdego, kto wygląda i ma kasę?