Ale zacznę od zalet, więc...muzyka, zdjęcia, krajobrazy to atuty filmu. Postać Nacho dobrze odegrana przez aktora Simone Sussina. Podobała mi się rola Magdy Lamparskiej, wprowadziła element dobrego humoru i była poprostu zabawna. Można powiedzieć że Susinna i Lamparska uratowali film jako tako. Świetna postać ojca Nacho, to kolejny element podnoszący jakość filmu. Dość dobre zakończenie, w miarę dramatyczne i nawet wprowadzające napięcie. Poza scenami z ojcem Nacho, to chyba najlepsza scena z całego filmu. I to by było na tyle.
Podsumowując jest to kicz w ładnej oprawie. Ale i tak mi się podobał i chyba obejrzę drugi raz ;-)