3 gwiazdki: za muzykę, scenografie, zdjęcia.
Cała reszta leży i płacze.
Odnoszę wrażenie, że pierwsza część przy tym filmie, to jak zestawienie filmu Vegi z filmem p. Wajdy.
Dialogi bez sensu, fabuła ciągnie się niemiłosiernie, postaciom jakby nałożono kłódkę, która blokuje jakikolwiek sens nie wspominając już nawet o potencjale, którego i tak jako tako nie było. Zdecydowana większość osób, które obejrzą film, zrobi to dla samego aktora bądź scen erotycznych, no ale cóz..
Słabo,
pozdrawiam Puszysty Ziemniaczek