Wprawdzie nie jestem fanem kręcenia remake`ów, ale akurat za ten zabiera się świetny scenarzysta, który może pokazać ciekawą wizję reżyserską. Oczywiście, Hitchocka przeskoczyć nie sposób, ale można nakręcić z tego całkiem interesujący, trzymający w napięciu kryminał. Jeden z niewielu dobrych pomysłów na nową wersję.
Ta wersja to taki zlepek Harego Pottera, Zmierzchu, Sherlocka Holmesa I Bonda. Dużo efektów, akcji, romansu. Zupełnie zepchnięto na dalszy plan samą intrygę, a jej rozwiązanie to już iście komiczne wydarzenie. Do tego tak typowe elementy we współczesnym kinie jak dynamiczna muzyka i kamera ukazująca co i rusz zdziwione i wystraszone oblicza bohaterów z nieodzownym "Oh my God" w ustach. Jak dla mnie to profanacja klasyku i raczej polecam trzymać się od niej z daleka. Fatalny film.