Miałam nadzieję na miły, przyjemny seans filmowy i wcale się nie zawiodłam:) Uśmiałam się wielokrotnie, wulgaryzmów wcale nie było, a Andy był po prostu słodki:)
Świetnie zagrali współpracownicy tytułowego prawiczka i wszyscy razem świetnie wpasowali się w komizm sytuacyjny, który występował podczas trwania całego filmu, a pod jego koniec nawet narastał:)
Polecam wszystkim, którzy mają ochotę na śmieszny film i dużą dawkę humoru połączoną z małą gimnastyką (ćwiczenia na mięśnie brzucha gwarantowane:)