Film oparty na faktach, a jednak - jak dla mnie - te dramatyczne wydarzenia nie do końca odpowiednio przedstawiono. Po pierwsze, sam styl montażu - ciągle przeskakiwanie, co było przed, i co po wypadku, po drugie - ckliwe scenki, które niczego nie wnoszą. To mógł być naprawdę bardzo dobry film, pokazujący dramat głównych bohaterów, wyszła taka "papka", którą się ogląda i czeka na końcowe napisy. Całe szczęście, że na końcu jest podsumowanie dotyczące głównej bohaterki. Podsumowując - zmarnowany potencjał wg mnie, ale zobaczyć należy.
Podzielam Twoją opinię, to przeskakiwanie z przed i po sprawiło, że kompletnie ten film był pozbawiony napięcia, przynajmniej tak to na mnie działało, mnie przedstawienie tej historii w ten sposób nie zainteresowało ani przez moment i film po prostu mnie wynudził.
Popieram mam takie same odczucia fabuła dość szybko przedstawiona i tak bez napięcia pokazane to wypłynęli ...i zaraz pokazana akcja teraźniejszość i po chwili znowu akcja przeszłości i tak w kółko może gdyby fabuła się zaczęła od początku tak normalnie to byłoby więcej emocji aż do końca filmu ... Potencjał był ale trochę źle to przedstawili...
Tyle, że książka była napisana w ten sam sposób. Teraźniejszość przeplatała się z przeszłością.