czym tu się zachwycać??? przesłanie może i prawdziwe i całkiem w porządku, ale cała reszta to kaszana... ja nie wiem - kto pozwala na krecenie takich filmow??
Jak przeczytalem twoj post to pomyslalem ze jestes jednym z tych "mózgów" dla ktorych jedyne filmy warte obejrzenia to filmy Lyncha, ale kiedy sprawdzilem twoje "ulubione" to zmienilem zdanie. Wiec prosze o argumenty dlaczego "zupełnie jak miłość" jest lepszy od "50 pierwszych randek"?
zresztą to jet forum i wypadaloby, nie sory nie "wypadaloby", ale trzebabyloby podac jakies argumentu, bo chyba juz dawno temu zatraciles znaczenie slowa forum (albo go nigdy nie znales..)
hejże! bez przesady, jakie tam dno!?!?!? może po prostu nie lubisz takiego gatunku filmów, a może aktorzy ci nie podchodzą, albo liczyłaś(łeś) na coś efektowniejszego;/, nie twierdze, że jest to jakieś super dzieło, ale po prostu, jest to miły dla człowieka film, który należy oglądać z przymróżeniem oka i przede wszystkim z pogodnym nastawienie:) pozdrawiam
A tak a propo, zgadzam się z Rudi3, że sama nie masz lepszych filmów wklejonych w "ulubione" dziwię się! słowo daje! ale...wolny kraj, możesz myśleć sobie co chcesz:)! najwidoczniej ten film nie jest dla "takiego" odbiorcy jak Ty:)
nic dziwnego ze film ci sie niepodoba twoja lista ulubionych tlumaczy wszystko niewiele filmow dobrych widziales wiec nieoceniaj czegos jak nie masz nic na swojim kacie
Z czystej ciekawości zajrzałam na liste twoich ulubionych - ktos, kto nazywa dobrą produkcję kaszaną, musi być fanem kina wybitnego, prawda? Skojerzenie nasuwa się samo.
Nie musisz mnie zabijać, sama się zabiłam. Przez uduszenie. Ze śmiechu. No tak, skoro ktoś uwielbia biografie Eminema i polskie komedyjki romantyczne, które poziomem nie przewyższaja inteligencji banana rozgniecionego na chodniku, jest wręcz koneserem dobrego kina, prawda?
Nie twierdzę, ze masz zły gust. Może po prostu nie zaliczasz się do grupy osób, którym przyjemnosć sprawia myślenie podczasz oglądania filmu. Co ja mówię - myślenie w ogóle.