Razem z głównym bohaterem przeżywałm wszystkie emocje. Raz smutek, raz radośc. Myslę że o to chodzi w dobrym filmie :)
Dodałbym jeszcze osobisty zachwyt związany ze sceną, w której leci You Make My Dreams (taniec w parku) - samo życie :)
Potwierdzam, warto zobaczyć taki przekrój uczuć. Mimo, że czasem bolą..tak osobiście cierpienia romantyka :)
Niezbyt zrozumiałem końcówkę. Czy ktoś może mi objaśnić. Dziewczyna na końcu podała swoje imię, a On popatrzał się jakby już ją znał.
chodzi o to, że dziewczyna podała swoje imię-Autumn(ang. Jesień). imię głownej bohaterki to Summer(ang. Lato). teraz sobie to przetłumacz ;)