500 dni miłości

(500) Days of Summer
2009
7,1 158 tys. ocen
7,1 10 1 157626
7,3 49 krytyków
500 dni miłości
powrót do forum filmu 500 dni miłości

Film pomógł mi dostrzec pewne sprawy, wiekszosc z nas nie pamieta zlych gorszych dni poniewaz niebywale uczucie jakim jest milosc je wszystkie zaglusza. Myslimy o drugiej osobie jak o kims niepowtarzalnym wyjatkowym, a tak naprawde przypadek kieruje wszyskim. Text "tego kwiatu jest pol swiatu" rozbroil mnie totalnie bo to wlasnie uslyszalem od wszystkich jak po 4 latach zwiazku zostawila mnie dziewczyna.... W dzisiajszych czasach bardziej uczuciowi zdaja sie byc mezczyzni ktorzy potrafia poswiecic sie a kobiety to na ogol zwykle karierowiczki .... Jednak nie ma sie co zalamywac milosc isniteje i chociaz czesto prowadzi do wszelkiego rodzaju depresji warto byc kochanym i kochac chociaz przez jeden dzien

ocenił(a) film na 8
kwasotto

Zgadzam się. Odczułem bardzo podobne refleksje. Film świetny.

Macul

oj nie ma co generalizować, że teraz to babki bawią się w robienie kariery ;p a co do filmu to takich refleksji nie miałam, bardziej zrozumiałam to tak, że miłość owszem istnieje, ale niekoniecznie jest to akurat ten związek, w którym jesteśmy. Więc nie warto marnować czasu na wypruwanie sobie żył dla drugiej osoby :)

ocenił(a) film na 8
kwasotto

Czy Summer była karierowiczką? Nie próbowała go wykorzystać, nie oszukiwała go, była szczera, otwarta, umiała się przyznać do błędu i przeprosić. Była sobą. Gdyby była wrażliwą romantyczką, która liczy na przeznaczenie i nie zrobiła pierwszego kroku, to nawet nie byłoby szansy na jakikolwiek związek.
Jakoś się stało, że zwłaszcza te niegłupie, normalne dziewczyny, z zainteresowaniami, nie interesowne za wszelką cenę starają się nie angażować, być pragmatyczne, traktować wszystko przejściowo, nie poświęcać się dla związku, który i tak prędzej czy później się rozpadnie. Takie życie... Nie dlatego, że są pozbawione uczuć, ale dlatego, że nie przypuszczają, że mogą liczyć na więcej. Bo "miłość to mityczne stworzenie, o którym wszyscy słyszeli, a nikt nie widział", bo "małżeństwo albo kończy się rozwodem, albo trwa siłą przyzwyczajenia".

Wracając do filmu, dla obojga ten związek był ważnym etapem. Dwoje dobrych, szczerych, ciekawych ludzi z dobrymi intencjami i różnymi spojrzeniami na życie. Nie wyszło. Nauczyli się czegoś. Życie to nie bajka, a przeznaczenie może się czaić wszędzie tam, gdzie tylko możemy je dostrzec.

ocenił(a) film na 7
Idylla

Trochę prawdy o kobietach? o związkach? o ... no właśnie o...

ocenił(a) film na 7
Idylla

Zgodzę sie ze wszystkim co mówisz poza jednym, że oboje byli ciekawymi ludźmi. Dla mnie Summer nie była ciekawą osobą. I nie piszę tak dlatego bo zostawiła biednego Toma tylko po prostu nie za wiele się o niej dowiedzieliśmy. Dwie sceny w jej mieszkaniu miały coś powiedzieć ale nie powiedziały. Poza tym aktorka mnie jakoś nie przekonała.

ocenił(a) film na 8
kwasotto

Mam takie same odczucia po obejrzeniu filmu...;]