Co prawda "500 dni Summer" nie brzmi najlepiej, ale "500 dni miłości" jest moim zdaniem
niepoprawne. Przecież tu chodzi o te 500 dni, gdy Tom był zauroczony w Summer, a nie ogólnej
miłości, bo ich na pewno było więcej ( tak wynika z filmu).
500 dni miłości to chyba najprostsza droga do przetłumaczenia takiego dwuznacznego tytułu, w tym przypadku jakoś mnie to nie razi :)
A mi się właśnie podoba. Nawet lepszy niż oryginał moim zdaniem. Wiadomo od razu o co chodzi w filmie :)