Cóż można powiedziec o tym filmie ano na pewno to że to nie jest komedia romantyczna i nie dajcie się nabrac. Oczywiście są tu i wątki romantyczne i komediowe ale to zupełnie nie taki film.
Więc co to za film , a więc jest to raczej stadium związku , taki dramat romantyczny z elementami komedii.
Raczej nie jest to film na wypad do kina z dziewczyną czy chłopakiem ale kino pełne refleksji.
Kapitalne odniesienia do filmów np. Zaczarowana itp.
Świetny koniec, i choc nie zbyt szczęśliwy to jednak dający nadzieję na miłośc choc ... Kapitalny sposób podania opowiesci.
Ale czy wszystko zagrało ależ nie , najwiekszą wadą są aktorzy : Zooey Deschanel i Joseph Gordon-Levitt to nie Gelart Butler i Sandra Bulock czy Rey Reynolds którzy kapitalnie zagrali w komediach rom. w tym roku.
Pierwsza pani jest niestety niejaka ,odbiorca jej nie kibicuje i za chiny zastanawia się co koleś w niej widzi. Niestety również Tom - nasz zakochany koleś nie jest lepszy, chciało by mu się przyłożyc juz od pierwszych minut filmu i powiedziec " Ty ćwoku wejść się w garść, nie bądź mazgajem " .
Film niezły lecz nie dla wszystkich.
Moja ocena w skali od 1 do 6 3,8