ale urzekł mnie sposób jej podania, taka skakanka z jednego dnia do innego. Sama historia dość typowa, jest on i ona, on się w niej zakochuje, ona go traktuje jako żywe dildo
i wypadywacz na spacer, on chce z nią być do końca życia, ona nie, on się załamuje, ona znajduje innego i wychodzi za mąż, on się z nią na koniec pogodzi i poznaje później
inną i kółko się zamyka. Historia w zasadzie opisana w jednym zdaniu, tyle że fajnie podana, stąd wysoka ocena
Na pierwszy rzut oka tak jest, ale to nie do końca tak jak piszesz. ; ) Postać grana przez Zooey jest o wiele głębsza niż pusta laska. ; ) Polecam obejrzeć film za jakiś czas.
Summer nie traktowała go obojętnie, nie traktowała go przedmiotowo. Nie umiała go tylko pokochać. Bo nie wierzyła w miłość. On pokazał jej, że miłość istnieje, zakochał się w niej. Ona, chociaż się starała, nie potrafiła zakochać się w nim.
Pokochała kogoś innego, w pewnym sensie Tom ją naprawił, pojawił się w jej życiu w odpowiedniej chwili. Historia nie skończyła się jak on by chciał(jak widz by chciał), ale była prawdziwie romantyczna.
Prawie na pewno wiemy, że Tom zakocha się w Autumn. Może właśnie to jesień ma być jego ulubioną porą roku.