Nie rozumiesz niskich ocen osób dorosłych, bo wciąż masz umysł dziecka.. To widać po tym co oglądasz, a oglądasz właśnie sporo bajek, które zresztą oceniasz najwyżej. Większość ludzi rozwija się normalnie, gdy pewna część, podobnie jak ty, zatrzymuje się dłużej, na etapie dojrzewania. Wybacz jeśli cię obraziłem, nie było to moim celem, poprostu odpowiadam szczerze na twoje pytanie. Jeśli lubisz bajki, typu Avatar lub Dungeons & Dragons, to oczywiste, że i ten film, będzie ci się podobał. To typowe kino rodzinne z happy endem i naciskiem na dzieci. Rzeczywiście film ten lekko się ogląda, ale niestety mylisz się co do błędów, których jest wręcz ogrom, zaczynając od irytującej, zagłuszającej tło muzyki, plastikowych rekwizytach.. a kończąc na płytkiej i jałowej fabule. Ja również polecam ten film, idealny na rodzinne, niedzielne popołudnie.. Tytuł ten, przypomina mi "1000 lat po Ziemi", lecz tamten film, był o wiele lepiej zrobiony.. poprostu niebo a ziemia. Aż dziwne, że nie jest to Disnejowska produkcja..

Millenialsi to tępi idioci, którzy nie rozumieją, że kino to przede wszystkim rozrywka a nie uduchowione zboczone dzieła netflixa.

Brak aktualnych gatunkow dinozaurow, przeciez to bylo do przewidzenia ze ludzie sie beda o to czepiac. No ja sie czepiam. Chcialam dizozaury bo to moje hobby

film byl slaby jak barszcz. Moze mial lepsze momenty, fajna gre aktoraka i klimat, ale ogolnie to jeden wielki balagan.

'Dlaczego innym się nie podoba - przecież mnie się podoba'. No hańba i zdrada. xD

Ludzie się spodziewali Jurassic Parka a tu dramat sci-fi z elementami thillera. Film w swojej kategorii naprawdę dobry i dobrze zagrany. Mała daję radę. Efekty całkiem dobre. Końcówka zostawia niedosyt bo co to właściwie było? Podróż w czasie, czy w przestrzeni, czy faktycznie gdzieś była planeta bliźniacza do Ziemi tylko na wczesnym etapie rozwoju. Czy udało im się, czy jednak nie. Typowy dramat sci-fi. Zostawia nas z pytaniami.

Właśnie oglądałem. nie ma sie do czego przyczepić, z drugiej strony nie porywa. ale obejrzeć na pewno spokojnie można.
Niektórzy sie czepiają broni, dinozaurów, "obcych", Ziemi... dajcie na luz.
Prowadziliście pamiętnik 65mil lat temu? ;)

a co tu rozumieć? Ludzie oceniają po swojemu. Tu nie ma żadnej zagadki ani filozofii.

Dlaczego tak słaba ocena? Bedąc fanem dinozaurów, zawiodlem sie tym filmem. Dinusiów jest tyle co kot naplakal, smieszne sceny sa nie smieszne wrecz cringowe a akcji jest tyle co kot naplakal. Poltora godzinny film rozwleczony przez niepotrzebne sceny nic nie wnoszace a akcji 5min ...

To dramat sci-fi w świecie dino, ludzie spodziewają się nie wiadomo czego a potem olaboga jakie to zle było. Świetny film na wieczór, fajne efekty, aktorzy dobrze odegrali role. Zakończenie równie idiotyczne co w 99proc filmów akcji. Młodej wróże kariere, wygląda uroczo w każdej scenie. Za 10 lat będzie jak Michelle Rodrigez.

Młoda gra super, ale to że film to dramat, to nie znaczy że film jest dobry.

A mi się nawet nieźle oglądało, może dlatego że lubię właśnie coś w tym stylu i brakuje mi takich filmów ( może ktoś podpowie jakieś tytuły). Wiadomo cud to nie jest ale już nie oczekujmy Bóg wie czego, wszystko już było i wymyślcie coś nowego...
Szczerze mówiąc bardziej widziałbym ten film jako serial. z 1x10. Powiedzmy 1 odcinek jeden dzień podróży/przetrwania. Wtedy może by to bardziej doszlifowali i miodzio.

Może zróżnicowanie ocen jest kwestią roku urodzenia. Czterdzieści lat temu pewnie oceniłbym ten film wyżej niż teraz. Ale przez te czterdzieści lat widziałem już ze 150 takich filmów, więc mnie po prostu strasznie wynudził.

Czy Szklana pułapka albo Alien pozostawiali widza z filozoficznymi rozważaniami? Jeśli temu filmowi dajesz ocenę 8/10, to ile dasz filmom sensacyjnym, rozrywkowym czy science-fiction, które przeszły do historii kina? To pytanie, które ma Ciebie pozostawić z filozoficznym rozważeniem kwestii czy da się tu wystawić ocenę 500/10...

ile ludzi tyle gustów a z tym sie nie dyskutuje

Jak to się nie dyskutuje o gustach, skoro się dyskutuje? O gustach dyskutuje się częściej niż o wielu innych rzeczach. Nie wiem czemu niektórzy ludzie tak bezrefleksyjnie powtarzają rozmaite powiedzenia, bez zrozumienia ich kontekstu. W przypadku powiedzenia "de gustibus non est disputandum" chodzi o to, że nie da się określić wymiernie, kto ma rację, w przypadku oceny czegoś tak niewymiernego jak sztuka. Ale o gustach oczywiście zawsze się dyskutowało i będzie dyskutować.

tylko do czego to prowadzi skoro kazdy ma swoje racje i gust.? do znalezienia bratnich dusz które potrzebują przyklasków ?? do wpłyniecia na inną osobę zeby zmieniła swoje racje ??/.....Ile razy czytamy tu osoby które piszą ze coś ogładały a mialo to słabą ocene a im sie dobrze oglądało i wrecz pisały ze dobrze ze nie sugerowło sie opiniami i oceną .

W sztuce jednak pewne kryteria da się określić. Na przykład stronę techniczną gry na fortepianie. Strona techniczna występuje w każdym rodzaju sztuki.
Tak czy owak są rozmaite festiwale, konkursy muzyczne i nie tylko muzyczne, w których przyznawane są nagrody przez odpowiednio dobrane jury, które kieruje się pewnymi kryteriami w swoich ocenach. Nigdy nie będzie to doskonałe, w przypadku sztuki, ale może być wykładnią gustów.

Jeśli film nie jest celem pójścia do kina - to tak.

w której minucie on jest ciekawy? To po prostu męka której nie dało się nawet skończyć.

Nie ma bzdur? No proszę cię. Już w pierwszych 15 minutach mamy ich masę. Mamy statek kosmiczny i tylko jednego pilota? Brak kapitana, pierwszego oficera itd? Heloł... Cały statek roztrzaskany w drobny mak, ale on jeden żyje. Potem cudem znajduje się żywa Koa. Chłop najpierw wysyła wiadomość by nikogo nie przysyłali na pomoc, a potem wzywa pomoc? To nie jest bzdura? W tym filmie prawie nie ma akcji. Główny bohater w zasadzie się nie zmienia. Koa jest bezpłciowa. Nawet pomysł na te stworzenia jest tak oklepany jakby je z jakiegoś stocka wzięli :/ . Kosmos, nieznane światy, a tu dosłownie dinozaury wklepali :/ .
Albo dinuś na koniec. Włazi na gejzer, przyjmuje go prościutko na pysk i wgl nie zrobiło to na nim wrażenia. Potem włazi drugi raz, znowu dostaje go na pysk i teraz to jest ugotowany XD... No heloł...
Na koniec, kapsuła leci prościutko do góry, ale a drugim ujęciu to już zatacza orbitę, po to by na ekranie pokazać że lecą prościutko XD... Film jest po prostu słaby pod każdym względem.

Według mnie dobry film, jest wszystko co trzeba w tego typu produkcjach a dino też całkiem dużo. Na fwb jest mnóstwo frajerów i przegrywów z piwnicy, którzy próbują się dowartościować w internecie.

Ja bym może dał 6, ale uważam, że filmem powinni zająć się goście od praw zwierząt

ja akurat czegoś nie rozumiem opis filmu "Po katastrofie na nieznanej planecie pilot Mills (Adam Driver) szybko odkrywa, że tą planetą jest Ziemia... tylko, że 65 milionów lat temu. Mills i jeszcze jedyna ocalała Koa (Ariana Greenblatt) muszą przedrzeć się przez nieznany teren pełen niebezpiecznych prehistorycznych stworzeń w walce o przetrwanie." a w filmie było widać ze główny Bohater znalazł dwóch ocalałych, dorosła kobietą i dziecko .

"Lekki,przyjemny,ciekawy i wciagajacy"

Nie lekki.
Nie przyjemny.
Nie wciągający.

Trochę ciekawy, więc obejrzałem do końca, ale to dlatego że bardzo rzadko porzucam filmy z oburzenia.

Oczywiście masz rację. To całkiem dobry film i ocenianie go np. na 3/10 tylko dlatego, że Park Jurajski był wcześniej to jakiś absurd. Ogólnie wtórność w filmie jest codziennością. Przykładowo prawie każdy sensacyjniak czy kryminał opowiada historię jaką już opowiedziano ileś tam razy i tam malkontentów ten fakt jakoś nie razi. Itd itd, człowiek to idiota myślący, że nim nie jest.

Już Ci tłumaczę skąd taka niska ocena. Ludzie ocenili ten film nisko, średnia zostala wyliczona… i oto cały sekret.