Dobry, dojrzały, pan Koterski pogalopował w rewiry Gombrowicza i Witkacego - i bardzo dobrze! Sporo śmiechu, trochę zadumy,szczególnie na koniec... Pośród plejady aktorów Misiek się broni, acz niekoniecznie na najwyższą notę. Dużo aktorskich perełek, mini rólek typu Cezary Żak, Lukasz Simlat czy Sapryk, Znakomite drugie plany Muskały, Dorocińskiego, Woronowicza, Figury,Mastalerza, Chyry, czy Więckiewicza, no i kochane Maja Ostaszewska i Sonia Bohosiewicz. Może troszkę nie pasowała Ilona Ostrowska, skądinąd przecież dobra, o ciepłym emploi aktorka. Dzień świra to nie jest, ale ja jestem zadowolony i basta !